Polecany artykuł:
Widok był naprawdę przerażający. – W mieszkaniu znajdowały się zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu. Ciało należy najprawdopodobniej do 66-letniego mężczyzny, mieszkańca jednego z bloków przy ulicy Insurekcji Kościuszkowskiej w Jaworznie. Jednak z uwagi na stan ciała, całkowitą pewnością co do tożsamości osoby dadzą dopiero badania DNA – relacjonuje kom. Tomasz Obarski, oficer prasowy KMP w Jaworznie.
Mężczyzna mógł nie żyć już od kilku miesięcy. Jak doszło do tego, że nikt przez tak długi czas nie zainteresował się tą sprawą? Portal jaw.pl dotarł do jednego z sąsiadów, który powiedział, że 66-latka spotykał codziennie o 11:30 na przystanku autobusowym. Zapytany o to kiedy widział go ostatni raz, odpowiedział, że... nie widział się z nim od roku. To jednak nie wzbudziło jego podejrzeń.
66-latek wspominał kiedyś o tym, że zamierza wyjechać zagranicę, co mogło uśpić nieco czujność sąsiadów. Jego zaginięcie zgłosił dopiero w kwietniu tego roku syn mężczyzny. To było podstawą do tego, aby policjanci weszli do mieszkania 66-latka. Jak ustalili policjanci, syn nie miał kontaktu z ojcem od lipca zeszłego roku.