Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem, na bielskiej ul. Wyzwolenia. Policjanci zauważyli, że bardzo blisko ich radiowozu jedzie kierowca, który jest wyraźnie zaniepokojony, mężczyzna miał także włączone światła awaryjne. Policjanci zatrzymali się, aby sprawdzić co jest powodem tego zachowania.
Wyczerpany 3-latek siedział w nagrzanym aucie. Rodzice w tym czasie... robili zakupy! [ZDJĘCIA]
Okazało się, że kierowca wiózł swojego 16-letniego kolegę, który miał objawy zawału serca. Chłopak leżał na tylnym siedzeniu i trzymał się za serce. Miał ogromne problemy z oddychaniem i duszności, drętwiały mu dłonie.
Ze względu na przesłanki świadczące o zagrożeniu życia, policjanci pilotując auto z poszkodowanym, uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe. Dzięki temu szybko dotarli do Szpitala Pediatrycznego, a następnie przetransportowali chłopaka na izbę przyjęć. Życiu i zdrowia 16-latka nic nie zagraża.