Bogusław Hutek, przewodniczący, górnicza Solidarność

i

Autor: górnicza Solidarność

Polityka

Jest jak za Balcerowicza. Czy górnictwo jest kotwicą antyinflacyjną?

2022-07-13 12:30

Związkowcy okupują siedzibę Polskiej Grupy Górniczej. Żądają m.in. rozmów z udziałem przedstawicieli rządu o podwyżkach, planach wobec spółki i cenach węgla. Te rozpoczęły się 13 lipca. Wcześniej rozmawialiśmy z szefem górniczej „Solidarności” (w PGG również), BOGUSŁAWEM HUTKIEM, o tym, co leży - w opinii związkowców - u podstaw protestu...

„Super Express: – Jak pan, panie przewodniczący, ocenia prawdopodobieństwo tego, że panowie Sasin i Pyzik zaakceptują, że się tak wyrażę, wasze wnioski...

Bogusław Hutek: – Jestem w połowie optymistą, w połowie pesymistą.

– Pan się wypowiadał, że energetyka odbiera od Polskiej Grupy Górniczej węgiel po 240 zł za tonę…

Od 250 do 300 zł.

– I uważacie, jako związki zawodowe, że energetyka powinna płacić za węgiel ceny realne? Tak?

– Nie, nie, nie. Nie tak.

– A jak?

– Gdyby płacić po realnych cenach, to byłyby to olbrzymie pieniądze. Uważamy, ze trzeba usiąść do rozmów i dogadać się, co do rozsądnej ceny. Żeby był wilk syty i owca cała, by energetyka miała zysk, ale podzieliła się z nim z nami.

– To byłoby jak w lombardzie? Spotkajmy się w połowie drogi?

– Pewnie tak.

Zygmunt Łukaszczyk: Nie da się zastąpić rosyjskiego węgla polskim

– Za Balcerowicza górnictwo węgla kamiennego pełniło rolę kotwicy antyinflacyjnej. Po trzydziestu latach sytuacja zdaje się powtarzać.

– I dalej pełni tą funkcję. Jeśli nie możemy sprzedać węgla po cenach realnych, bo jest obawa, że inflacja poszłaby w górę, to co to jest, jak nie kotwica antyinflacyjna?

– Owszem, ale jeśli za węgiel energetyczny dostawalibyście nie 250 zł, ale 500, to inflacja nie będzie zwyżkować?

– No nie do końca tak mogłoby być. Sprzedajemy energetyce od dwóch lat węgiel po tej samej cenie. To można spytać: czemu więc rosła w tym czasie cena energii?

– To jeśli cena energii rosła, choć węgiel był tani, to nie będzie wzrastała, gdy on zdrożeje?

– Proszę tak na to popatrzeć… Energetyka ogłosiła, że ma, za pierwszy kwartał, zyski. Zatem, gdyby wzrosła cena węgla, to zysk energetyki był mniejszy.

– Czy podwyżka cen surowca, do polowy realnych jego cen…

– Nie powinna spowodować podwyżki cen energii.

– Odbiorca, szczególnie indywidualny, nie powinien odczuć zwyżki cen węgla, bo co najwyżej mniej w portfelu miałby producent energii.

– Tak. Popatrzmy na to co się stało w PGNiG, przedłużono ceny taryf do 2027 r. W związku z tym, że PGNiG ponosi koszty a nie może podnosić ceny, to dostaje za to rekompensaty. Dlaczego nie ma to zastosowania wobec górnictwa? A tymczasem nam koszty, rok do roku, wzrosły o 2,2 mld zł. To chyba naturalne jest, że chcielibyśmy te koszty pokryć z własnych środków. Za jakiś czas znów będzie się mówić, że górnictwo nie poradziło sobie choć była koniunktura na węgiel. Tego chcemy uniknąć.

– OK. Wasze wnioski, postulaty, żądania – zwał jak zwał – dotyczą skali makro, patrz wyżej i mikro. Chcecie podwyżek płac, jednorazowych wyrównań czy nagród, bo Jastrzębska Spółka Węglowa wypłaciła takie, więc dlaczego w PGG miałoby ich nie być? Ile chcecie?

– Chcemy wyrównania inflacji. JSW wypłaciła, stało się głośno. Myśmy dużo wcześniej rozmawiali o wyrównaniu inflacji. Nie tylko o to nam chodzi. W PGG, w lutym na emerytury przeszło 1,2 tys. górników. A dziś mamy zwiększać wydobycie…

– Kim?

– I czym? Przyjmować nie możemy. Musimy mieć pieniądze na inwestycje. Trzeba zapłacić ludziom, bo zapieprzają przez całymi miesiącami, w soboty i niedziele… To trzeba zrozumieć.

– A propos zrozumienia. Poza województwem śląskim, to wasze żądania będą tak przyjęte: „dopłacamy do kopalni, a oni chcą jeszcze więcej zarabiać”. Co pan na to?

–Ja na to tak: wystarczy pomnożyć 250 zł razy 13 mln, bo tyle ton dostarczamy węgla energetyce. I pomnoży 13 mln przez 1219 zł, bo tyle wynosi najniższa cena węgla energetycznego na ARA. Od drugiego odjąć pierwsze i wyjdzie ok. 13 mld zł. Gdybyśmy tyle mieli, to od nikogo niczego nie potrzebowalibyśmy. Nie chcemy tych 13 mld, bo wiemy, czym by się to skończyło – podwyżkami cen energii… Na litość boską, niech ktoś popatrzy na te wyliczenia, bo tak się dzieje od trzydziestu lat – jak są wysokie ceny w ARA, to mamy sprzedawać tanio. A jak są niskie, to energetyka zmusza nas, byśmy je obniżyli, a potem mówi się, że górnictwo trzeba ratować. I tak w kółko, od czasów rządów Balcerowicza. Energetyka rządzi. Jak zarząd PGG postawił się PGE, największemu naszemu odbiorcy, to wywołało to próby wprowadzenia zmian w składzie zarządu.

– Pan chciałby.,.

– Chciałbym, by w końcu ktoś powiedział nam, że górnictwo „robi” za kotwicę inflacyjną, bo wtedy za pół roku czy rok nikt by nie mówił, że znów nie daliśmy sobie rady, choć była koniunktura.

Sonda
Czy uważasz, że elektrownia atomowa to dobry pomysł?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają