Śląsk. Tragiczny finał poszukiwań 25-letniego kajakarza na Jeziorze Międzybrodzkim. W czwartek (5.05) znaleziono ciało młodego mężczyzny, poszukiwanego od poniedziałku (2.05).
– Ciało znajdowało się około 150 metrów od zapory w Tresnej i około 15 metrów od brzegu akwenu – potwierdza w rozmowie z PAP asp. szt. Mirosława Piątek, rzeczniczka policji w Żywcu.
Służby kryzysowe wojewody śląskiego i policja informowały we wtorek, że do wypadku doszło dzień wcześniej (w poniedziałek, 2 maja) po godzinie 22.00. Od tego czasu trwały intensywne poszukiwania i akcja ratunkowa.
Jak doszło do tragedii na Jeziorze Międzybrodzkim? 25-latek i jego o rok młodszy kolega, płynęli w kierunku zapory w Tresnej. W pewnym momencie ich kajak się wywrócił. Mógł się do tego przyczynić zrzut wody z zapory i włączone turbiny, co wytworzyło silny nurt. Młodszy z mężczyzn zdołał dopłynąć do brzegu, starszy – niestety nie.
W poszukiwaniach zaginionego uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów i strażaków. Byli wśród nich nurkowie ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego w Bytomiu. Ratownicy dysponowali m.in. sonarem. Niestety, mimo zaangażowania osób i sprzętu, działania poszukiwawcze nie były łatwe. Cała akcja ma tragiczny finał…
Policjanci pod nadzorem prokuratury w Żywcu wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku. Obaj kajakarze to mieszkańcy powiatu żywieckiego – informuje Polska Agencja Prasowa.