Kalendarz firmy Olmet z Tarnowskich Gór, zajmującej się złomowaniem i recyklingiem pojazdów, po raz pierwszy ukazał się w 2010 roku i o od razu zyskał miano śląskiego Pirelli. Niestety edycja na rok 2017 nie jest planowana. Jak tłumaczy Anna Swoboda menedżer ds. komunikacji i PR firmy Olmet, na chwilę obecną przedsiębiorstwo skupia się na działaniach poza promocyjnych.
- Nie jest to pozytywna informacja, ale kalendarza na 2017 rok nie będzie. Musimy się skupić obecnie na bieżącej działalności, związanej stricte ze złomowaniem i recyklingiem - wyjaśnia Anna Swoboda. - Ale mogę zapewnić, że w przyszłym roku wracamy z prawdziwą bombą - dodaje.
Polecany artykuł:
Kalendarze ukazują się od 2010 roku
Dla koneserów kobiecego piękna pozostają archiwalne wydania, które ukazywały się regularnie od 2010 roku. Wyjątkowość kalendarza z Tarnowskich Gór ma swoje źródło w dwóch miejscach. Po pierwsze, kalendarza nie można tak po prostu kupić, trafia on do stałych kontrahentów firmy, przez co jest unikalny. Po drugie, nie jest to zwykłe wydawnictwo z rozebranymi modelkami, co roku sesje zdjęciowe miały inny temat przewodni. A za całość odpowiedzialni byli najlepsi fotografowie. Przez kilka lat firma współpracowała z Verniq Zafon z Bytomia, a od 2014 roku z
Markiem Straszewskim.
Przełom w 2011 roku
Największym echem odbiło się wydanie kalendarza w 2011 roku. W rolach modelek wystąpiły dwie gimnastyczki. Ujęcia są proste, na każdym modelka występuje z elementem ze złomowiska, jak np. stara pralka, czy koła lokomotywy.
- Olmet zaprosił do współpracy Veroniq Zafon, ze względu na jej wyjątkowe podejście do aktu kobiecego. Nikomu nie zależało na komercyjnej erotyce, która zwykle występuje na firmowych kalendarzach, przedstawiających akt - uzasadniają na swojej stronie przedstawiciele firmy Olmet.
Od tematyki złomu zdecydowano się odejść dopiero w 2014 roku, wówczas zmienił się również fotograf. Verniq Zafon zastąpił Marek Straszewski. Tym razem plenerowa sesja odbyła się Piwnicznej-Zdroju, gdzie Olmet ma czterogwiazdkowy hotel Piwniczna SPA&Conference. Modelki pozowały m.in. na platformie rozstawionej 15 m nad ziemią miedzy drzewami.
W oczekiwaniu na kolejną edycję wracamy do poprzednich wydawnictw. Wybrane fotografie z kalendarzy 2010-2015 znajdziecie w naszej galerii.
Zobacz także: Śląskie prezenty na mikołajki i pod choinkę: Oryginalnie i z pomysłem [PROPOZYCJE]