Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotę po 20.00 w Kaletach. Kierujący samochodem marki volvo stracił panowanie nad pojazdem i z impetem wjechał na łuku drogi na chodnik, gdzie przechodził 28-letni mężczyzna z bratem. Pierwszy z nich miał sporo szczęścia, nie odniósł żadnych obrażeń. Drugi niestety został potrącony przez rozpędzony pojazd. Trafił w stanie ciężkim do szpitala.
Katowice. Blokował przejazd karetki. Wszystko się nagrało! "Ku**a, debil jeden" [WIDEO]
Kierowca volvo i jego pasażerowie uciekli z miejsca zdarzenia. Nie udzielili pomocy poszkodowanemu 25-latkowi. Początkowo wydawało się, że w aucie znajdowały się trzy osoby, ale w toku śledztwa wykazano, że było ich czworo. Poniżej nagranie z całego zajścia.
Mundurowi początkowo schwytali trzy osoby. W środę 18 listopada poinformowano o schwytaniu czwartej. - Następnego dnia po zdarzeniu, do Komisariatu Policji w Kaletach zgłosiła się 22-latka z Tarnowskich Gór. Dziewczyna poinformowała policjantów, że była pasażerką volvo w chwili, kiedy samochód wypadł z drogi i potrącił pieszego. W tym samym dniu do tej sprawy kryminalni zatrzymali kolejne dwie osoby. Byli to mężczyźni w wieku 30 i 37 lat. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie policjanci przesłuchali kobietę i jej dwóch kolegów. W poniedziałek, stróże prawa ustalili miejsce pobytu mężczyzny, który prawdopodobnie kierował volvo. 27-letni tarnogórzanin został zatrzymany i doprowadzony do tarnogórskiej komendy - tłumaczy policja z Tarnowskich Gór.
Seksowne policjantki zasiliły szeregi śląskiego garnizonu. Ślubowanie mają za sobą [ZDJĘCIA]
22-latce i dwóm mężczyznom w wieku 30 i 37 lat grożą trzy lata więzienia za nieudzielenie pomocy. Otrzymali już policyjny dozór. Z kolei 27-letni kierowca odpowie za spowodowanie wypadku drogowego, w którym pieszy odniósł obrażenia ciała. Kara może zostać jednak zwiększona o połowę, z uwagi na ucieczkę 27-latka z miejsca zdarzenia. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.