Kamilek

i

Autor: Facebook; DARIUSZ KUCHARSKI / SUPER EXPRESS

Szczegóły przerażają!

Kamilek leżał poparzony, oni stali pod drzwiami. Matka 8-latka powiedziała im, że śpi. "Nie podjęli próby weryfikacji"

2023-06-12 12:54

30 marca - dzień po tym, jak Kamilek z Częstochowy został brutalnie skatowany przez ojczyma, w mieszkaniu przy ul. Kosynierskiej mieli się pojawić pracownicy socjalni. Tak wynika z opublikowanego przez Krajową Radę Sądownictwa sprawozdania dotyczącego działalności instytucji w sprawie zamordowanego 8-latka. Jednak MOPS podaje, że ostatnia wizyta pracowników socjalnych miała miejsce dzień wcześniej, 29 marca. Z czego wynika ta różnica i gdzie doszło do zaniechania?

KRS w sprawie Kamilka z Częstochowy

W ubiegłym tygodniu Krajowa Rada Sądownictwa opublikowała sprawozdanie z lustracji sądów w Olkuszu i w Częstochowie, związane ze śmiercią Kamilka z Częstochowy. Jak wynika z ustaleń KRS, sądy miały działać w tej konkretnej sprawie w sposób sprawny. Nie brakuje jednak bulwersujących informacji. Jak choćby takich, że olkuski szpital poinformował Sąd Rejonowy w Olkuszu o prawdopodobnym stosowaniu przemocy wobec dziecka. Lekarz neonatolog stwierdził wówczas obecność sińców na głowie i kończynach Kamilka. Przypomnijmy, że dziecko trafiło wówczas do szpitala, bo uciekło z domu. Placówkę poproszono o kartę wypisową Kamila, ale dokumentu nie przedstawiono. Dlaczego? Nie wiadomo.

Mimo, że Kamil miał na ciele ślady, które mogły świadczyć o przemocy, kurator w swoim sprawozdaniu nie zauważył niczego niepokojącego. - Konsultacje lekarskie oraz szczepienia realizowane są na bieżąco, realizowana jest współpraca z placówkami edukacyjnymi, Poradnią Psychologiczno – Pedagogiczną; od daty zdarzenia w nocy z 13/14 listopada 2022 r. uczestnicy postępowania starają się zapewnić dzieciom bezpieczeństwo, nie narazili małoletnich na niebezpieczeństwo - czytamy w sprawozdaniu.

W lutym 2023 roku do Sądu Rejonowego w Olkuszu wpłynęło pismo z Ośrodka Pomocy Społecznej w Olkuszu z informacją, że "w ocenie asystenta rodziny sytuacja rodzinna stwarza poważne zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa małoletnich dzieci", a "sytuacje związane z prawdopodobnym stosowaniem przemocy przez D. B. mogą rzutować na prawidłowy rozwój dzieci i na ich bezpieczeństwo". To stwierdzenie mówi wprost, że Dawid B., oprawca 8-latka, mógł stosować przemoc wobec dzieci. Warto dodać, że 3 lutego wszczęto procedurę "Niebieskiej Karty" ze względu na przemoc fizyczną stosowaną przez 27-latka wobec Magdaleny B., matki Kamila. Sąd Rejonowy w Olkuszu zwrócił się do asystenta rodziny i do kuratora zawodowego o objęcie rodziny szczególnym nadzorem.

15 marca do Sądu Rejonowego w Olkuszu wpłynęło pismo z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu wpłynęło pismo z informacją, że Magdalena B. przyznaje, iż jest ofiarą przemocy ze strony Dawida B. Ale zaprzeczyła, by jej mąż atakował dzieci.

Przyszli do mieszkania, uwierzyli matce. "Nie podjęli próby weryfikacji"

Jak wiemy, 29 marca Kamilek był po raz ostatni w szkole. Po powrocie do domu został skatowany przez swojego ojczyma - Dawida B. Mężczyzna oblał dziecko wrzątkiem, kładł na rozgrzanym piecu. Nikt z dorosłych domowników nie zareagował. Dziecko niewyobrażalnie cierpiało. 30 marca matka poinformowała szkołę, że Kamilka nie będzie, bo "poparzył się herbatką". Placówka zaufała wersji matki, choć wiadomo, że 8-latek przychodził połamany na zajęcia, więc można było się domyślić, że coś jest nie tak.

Tego samego dnia, dzień po tym, jak Kamilek został poparzony, do mieszkania przy Kosynierskiej w Częstochowie mieli zapukać pracownicy socjalni. Tak wynika ze sprawozdania KRS. 

- W dniu 4 kwietnia 2023 r. do Sądu Rejonowego w Częstochowie wpływa pismo Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie na terenie miasta Częstochowy, w treści którego wskazano, że w dniu 30 marca 2023 r. pracownicy socjalni odbyli wizytę pod adresem zamieszkania uczestniczki postępowania M. B. w Częstochowie, na ul. K. zostali oni poinformowani przez Panią B., że małoletni K. M. jest w domu i śpi; dziecko nie zostało okazane pracownikom socjalnym; nie podjęli oni próby weryfikacji przedstawionej informacji - czytamy w sprawozdaniu.

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej informował nas, że w marcu 2023 roku pracownicy socjalni byli u rodziny Kamila trzy razy, z czego po raz ostatni 29 marca. Wówczas chłopiec był w szkole, zaś Magdalena B. przebywała z młodszymi dziećmi. Dlaczego więc KRS podaje, że pracownicy socjalni byli również 30 marca? Konieczne jest tutaj pewne rozróżnienie. Otóż Zespół Interdyscyplinarny ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie nie jest jednostką podległą MOPS.

- Zespół ten nie podlega bezpośrednio Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej. Nasz ośrodek prowadzi jedynie obsługę techniczną, czyli na przykład udostępnia swoje pomieszczenia. Zespół jest złożony ze specjalistów z różnych dziedzic i podlega swojemu przewodniczącemu - tłumaczy rzecznik prasowa częstochowskiego MOPS Olga Dargiel.

Wspomniany zespół został powołany przez prezydenta miasta. W jego skład wchodzą przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Częstochowie, Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Częstochowie, Policji, Kuratorskiej Służby Sądowej w Częstochowie, Prokuratury w Częstochowie, oświaty, ochrony zdrowia i organizacji pozarządowych. Jednymi z zadań Zespołu jest m.in. diagnozowanie przemocy w rodzinie, pomoc rodzinie dotkniętej przemocą czy podjęcie działań "w stosunku do osoby, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie".

KRS wskazała, że doszło do zaniechania przez pracowników socjalnych dotyczącego "poczynienia ustaleń co do przyczyn deklarowanego przez matkę snu dziecka w kontekście pory dnia, gdy odbywali swą wizytę, jak również zaniechanie nawiązania bezpośredniego kontaktu z dzieckiem celem weryfikacji wskazanej okoliczności, zwłaszcza w sytuacji niewpuszczenia ich do dalszych pomieszczeń mieszkania".

Kamilek został znaleziony dopiero 3 kwietnia przez biologicznego ojca. Lekarze walczyli o jego życie 35 dni. Zmarł 8 maja.

Krajowa Rada Sądownictwa: Potrzebne zmiany systemowe

KRS przedstawiła również w swoim sprawozdaniu, że konieczne są zmiany w systemie opieki społecznej. Rada postuluje m.in. by służby zawsze kontaktowały się z dziećmi znajdującymi się w danej rodzinie. Konieczne jest również usprawnienie współpracy między poszczególnymi instytucjami, przede wszystkim dotyczące przepływu informacji. Włączone miałyby zostać w ten system także jednostki ochrony zdrowia. KRS stwierdziła również, że potrzebne są szkolenia w zakresie rozpoznawania syndromów krzywdzenia dziecka dla wszystkich podmiotów zajmujących się wychowaniem, edukacją i leczeniem małoletnich. Zmiany mają dotyczyć również nadzoru nad rodziną, kiedy ta zmienia miejsce zamieszkania.

Sprawę odpowiedzialności poszczególnych instytucji bada Prokuratura Regionalna w Gdańsku.

Pogrzeb Kamilka z Częstochowy

Marsz dla 8-letniego Kamilka. Mieszkańcy Częstochowy wyszli na ulicę
Sonda
Czy Twoim zdaniem instytucje zawiodły w sprawie Kamilka z Częstochowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki