Jeszcze w latach 60. nauka kaligrafii była obowiązkowa w polskich szkołach. Pisać można było tylko piórami. Uczniowie w starszych klasach uczyli się w piśmie technicznym, specjalnymi piórami (tzw. redisami). Dominacja klawiatury nad piórem/długopisem zrobiła swoje. W szkołach jeszcze piszą ręcznie, a później to już różnie bywa. Studenci często notatki sporządzają na laptopach, jak ktoś pisze do kogoś list, a nie jest urodzony przed 1950 r., to zamiast pióra używa drukarki. Gdy policjanci przestaną wypisywać ręcznie mandaty, to już będzie – jak to mawiał pan Popiołek w serialu „Dom” – koniec świata. Każdy, kto nie jest analfabetą (w Polsce teoretycznie takowych nie ma), potrafi ręcznie pisać. Czasem tak niewyraźnie (patrz – lekarze i wypisywane przez nich do niedawna recepty), że sami mają kłopoty z odczytaniem tego, co napisali.
Sztuka ręcznego pisania obumiera. „Mimo że komputery i poczta elektroniczna odgrywają ważną rolę w naszym życiu, nic nigdy nie zastąpi szczerości i indywidualizmu wyrażonego przez odręczne słowo" David H. Baker, dyrektor Writing Instrument Manufactures Association. Stowarzyszenie to wymyśliło „Dzień Pisma Ręcznego”. 23 stycznia urodził się John Hancock, sygnatariusz Deklaracji Niepodległości, znany z charakterystycznego podpisu.
Pismo ręczne (nawet, gdy było wykonywane dłutem w kamieniu) istnieje od 7,5 tys. Pierwszymi, którzy potrafili pisać nie byli Egipcjanie czy Sumerowie, ale ludzie kultury Vinča, zamieszkującej tereny dzisiejszej Serbii. W kulturze chrześcijańskiej sztuka kaligrafii swoje złote lata miała w średniowieczu. Nim wynaleziono druk, to książki były pisane ręcznie, najczęściej przez mnichów; nawet i przez kilka lat. W 1455 r. Johanes Gutenberg wydał drukiem 42-wierszową Biblię. Rozpoczął się koniec manuskryptów, który po ponad 500 latach doprowadził do tego, że kaligrafia dziś jest znów sztuką. W Polsce jest kilkudziesięcioro przedstawicieli tej sztuki. Jednym z nich jest Barbara Galińska z Warszawy, która kaligrafując jednocześnie maluje, co widać na załączonym obrazku. Pisarka jest współorganizatorką Warszawskiego Dnia Kaligrafii. A czy Ty potrafisz zdanie „Wlazł kotek na płotek i mruga” skreślić bez gryzmolenia?