Całe zdarzenie miało miejsce w nocy 13 grudnia. Policjanci dostali wezwanie dotyczące pobicia taksówkarza, którego dokonał klient podczas przejazdu. Sprawca chwilę po ataku uciekł z miejsca zdarzenia, ale szybko udało się go schwytać. Tym razem w grę nie wchodzi motyw rabunkowy.
- Sprawca był kompletnie pijany, miał dwa promile alkoholu w organizmie. W momencie ataku był w amoku i to najprawdopodobniej było przyczyną jego niezrozumiałego zachowania. Sam nawet nie pamięta tej sytuacji - mówi Maciej Bajerski z katowickiej komendy.
Napastnikiem okazał się 47-latek z Sosnowca. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu podejrzanemu przedstawiono zarzut naruszenia czynności narządu ciała, za który grozi kara do 5 lat więzienia. Policjanci prowadzą dalsze czynności w tej sprawie.
Polecany artykuł: