Dokładnie 16 grudnia 1981 roku, podczas pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach, zginęło dziewięciu górników protestujących przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, a 23 kolejnych zostało rannych. - To była tragedia! Np. z moim synem do klasy chodziła dziewczynka, której ojciec tu zginął, Kopczak Bogusław. Ona miała wtedy chyba 2 latka. Więc ważne żeby następne pokolenia pamiętały o tym co się tutaj stało - mówi Zofia, mieszkanka pobliskiego osiedla, w rozmowie z Radiem Eska. - Naród, który nie pamięta swojej historii, nie ma tożsamości. Dlatego jest to ważne, żeby zachować w pamięci, dla potomnych. Bo to pokolenie, które to przeżyło, już po prostu zaczyna znikać - mówi Stanisław Płatek, szef komitetu strajkowego KWK Wujek w 1981 roku.
Teraz przy kopalni Wujek w Katowicach powstanie multimedialna wystawa, której klimat stworzyć ma scenografia, muzyka i zdjęcia. Pojawi się, a właściwie już się pojawił, czołg T-55! Ma zostać wstawiony do przestrzeni muzealnej, aby "budzić grozę" i przypominać o symbolu rozbitego muru na kopalni Wujek.
W Śląskim Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach mają się też odbywać zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Wystawa zostanie otwarta w 40. rocznicę pacyfikacji Kopalni Wujek, czyli 16 grudnia 2021 roku.