Parafia Przemienienia Pańskiego w Katowicach, mieszcząca się przy ul. Sokolskiej w samym centrum miasta, została wybudowana w Katowicach w latach 70. ubiegłego stulecia. Do 2012 roku w parafii posługiwali księża diecezjalni archidiecezji katowickiej. Wówczas świątynię przejęli dominikanie, którzy założyli tym samym swój pierwszy klasztor na Górnym Śląsku. W kwietniu 2020 roku ma się rozpocząć remont świątyni. Do tej pory wierni byli utrzymywani w przekonaniu, że charakter świątyni pozostanie niezmieniony. Wizualizacja, która pochodzi z marca 2019 roku, przedstawia świątynię z pięknymi, drewnianym krzyżem w centralnej części ołtarza oraz charakterystycznymi, ceglanymi wykończeniami ścian bocznych. Pierwotna wersja znajduje się poniżej.
Tymczasem 14 stycznia katowiccy dominikanie opublikowali na Facebooku nową wizualizację. Jak tłumaczą duchowni "poprzednia, która wydawała się być docelową, okazała się etapem". Tym razem stawiają na "poetykę surowej materialności", która w praktyce polega na tym, iż drewno i cegły nagle zniknęły z planu. Dominuje głównie biel. Kościół wygląda nad wyraz skromnie, przypominając nieco protestancki zbór. Wizualizacja zupełnie nie przypomina oryginału. Wystarczy spojrzeć na poniższe zdjęcia.
Wierni nie pozostawiają suchej nitki na nowym projekcie. Wielu z nich jest rozczarowanych nową koncepcją tym bardziej, że sami składali ofiary na remont świątyni. Niektórzy napisali nawet, że nowa wizualizacja "wygląda jak połączenie sali konferencyjnej z jakimś magazynem" i brakuje w nim transcendentnego wymiaru.
- Kościół ma skierować oczy na Boga i sprawić, że Bóg będzie w centrum, a nie człowiek. Nie jestem parafianką, ale pozwolę sobie skomentować. Projekt przypomina miejsce spotkań heretyków- protestantów. Nie rozumiem komentarzy mówiących o braku przepychu w tym projekcie i akceptujący ten pomysł. Kościół jest rozbierany z Jego piękna. Oddajmy Bogu to co należy do Boga (...) - napisała jedna z internautek.
- Bardzo dużo słów, a zamiast wybujałej teologii wystarczyłoby powiedzieć, że ta wersja jest tańsza i brakło na remont w pierwotnym założeniu. Nie dość że wygląda na niedokończony projekt, to dodatkowo tyle białych ścian w centrum Katowic bardzo szybko zarośnie brudem i kurzem. Mocno niepraktyczny design jak na lokalizację - dodaje kolejna.
Są jednak i tacy, którzy bronią nowego projektu. Wielu z nich podkreśla, że kościół wcale nie potrzebuje wielkiego przepychu. Dostrzegają w nim prostotę i skromność. I dodają, że nowy projekt nie musi się każdemu podobać.
- Piękna prostota! Kawał dobrej architektury. Ale rozumiem, że dla większości ludzi obiekt sakralny musi pokazywać przepych. Musi być kicz i kilogramy złota. Smutno - napisała pani Klodia.