Alicja Knast, była dyrektor Muzeum Śląskiego, została odwołana ze stanowiska 29 lutego 2020 roku. Powodem podjęcia uchwały przez zarząd województwa śląskiego, na "zlecenie" marszałka Jakuba Chełstowskiego, miały być liczne nieprawidłowości, które wykryto w drodze audytu i wielomiesięcznych kontroli. Chełstowski nazwał je wówczas "porażającymi".
Z decyzją nie zgodziło się jednak wiele środowisk. Nawet minister kultury Piotr Gliński pouczał marszałka, mówiąc o braku podstaw do zwolnienia Alicji Knast. To nie przeszkodziło zarządowi województwa śląskiego w utrzymaniu kontrowersyjnej decyzji, więc dyrektor Knast zaskarżyła decyzję do sądu, który - jak się okazuje - przyznał jej rację. To pierwsze zwycięstwo Knast w tej batalii.
- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że marszałek Jakub Chełstowski bezprawnie odwołał Alicję Knast ze stanowiska dyrektor Muzeum Śląskiego - podaje "Gazeta Wyborcza".
Rozprawie, jak pisze "Wyborcza", przysłuchiwała się m.in. Alina Czyżewska, która prowadzi pogotowie prawne stowarzyszenia Kultura Niepodległa i już wcześniej zwracała się do wojewody śląskiego o unieważnienie uchwały zarządu województwa śląskiego w tej sprawie.
- Sąd wskazał szereg naruszeń, m.in. niezebranie odpowiedniej liczby opinii organizacji społęcznych w sprawie wniosku o odwołanie Alicji Knast - czytamy w "GW", gdzie cytowana jest Czyżewska. Obrońcy Alicji Knast wskazują, że wyrok sądu to "kompromitacja śląskiego marszałka".
Co na to sam Jakub Chełstowski? Na razie nie komentuje. Ma wydać oświadczenie, gdy trafi do niego uzasadnienie wyroku. Alicja Knast również powstrzymuje się od komentarzy. Uznała, że sam wyrok już dużo mówi o sprawie.