Katowice: Napadł na sklep z atrapą broni i sterroryzował personel. 24-latek trafił w ręce policji

i

Autor: pixabay.com Katowice: Napadł na sklep z atrapą broni i sterroryzował personel. 24-latek trafił w ręce policji

Katowice: Napadł na sklep z atrapą broni i sterroryzował personel. 24-latek trafił w ręce policji

2017-08-09 13:46

Katowiccy policjanci zatrzymali podejrzanego o dokonanie trzech rozbojów 24-latka. W dwóch przypadkach sprawca zaatakował mężczyzn na klatkach schodowych bloków. W trzecim napadł na sklep z atrapą pistoletu i sterroryzował personel. Napastnik uderzył mężczyznę rękojeścią, a później ukradł pieniądze i uciekł. Nie cieszył się jednak zbyt długo wolnością, bo już kilka godzin później trafił w ręce policji. 

Pierwsze zdarzenie miało miejsce w ubiegły wtorek na ul. Lubuskiej w Katowicach. Kilka minut po 15.00 24-latek zaatakował na klatce schodowej 64-letniego mężczyznę. Agresor udeżył go w głowę, ukradł portfel z pieniędzmi i dokumentami, a następnie uciekł. 

Już następnego dnia po godzinie 16.00 sprawca zaatakował po raz kolejny. Tym razem w klatce bloku przy ul. Modrzewiowej napastnik uderzył 49-letniego mieszkańca Katowic w głowę, po czym zabrał portfel z pieniędzmi i dokumentami. Poszkodowany mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. 

Trzeciego rozboju 24-latek dokonał w poprzedni czwartek. Około godziny 22.30 przyszedł zamaskowany do sklepu przy ul. Ordona. Trzymając przedmiot, który przypominał broń zaczął grozić personelowi i zażądał wydania pieniędzy. Sprawca uderzył rękojeścią mężczyznę, który był w sklepie, a następnie ukradł ponad 3 tysiące złotych i uciekł. 

Już od pierwszego zdarzenia policjanci gromadzili dowody w tej sprawie i prowadzili poszukiwania sprawcy. Śledczy sprawdzali każdy szczegół i informację, która mogła mieć związek z rozbojami. To doprowadziło ich do przebywającego na terenie Katowic 24-letniego mężczyzny. 

W niespełna 4 godziny po napaści na sklep sprawca był już w rękach policji. Na wniosek śledczych sąd tymczasowo go aresztował. 24-latek usłyszał też trzy zarzuty. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają