Jak wynika z ustaleń katowickiej policji, dwóch pracowników poprosiło swojego pracodawcę prowadzącego firmę budowlaną, aby wypłacił im zaliczki na poczet przyszłego wynagrodzenia. Gdy właściciel powiedział, że nie ma pieniędzy i wypłata będzie za tydzień, pracownicy nie przystąpili do pracy na budowie - zamiast tego sami postanowili odebrać "swoją należność".
3 osoby trafiły do szpitala po poważnym wypadku. Osobówka zderzyła się z autobusem [ZDJĘCIA]
Poszli do kontenera i zabrali z niego laptop, 2 piły spalinowe, młot udarowy oraz frezarkę o łącznej wartości ponad 10 tys. złotych. Gdy zaczęli opuszczać teren budowy, jeden z pracowników nakłaniał ich, aby oddali te rzeczy. Wtedy jeden z mężczyzn... uderzył go w twarz. Mężczyźni z łupem opuścili teren budowy. Po chwili jednak wrócili i zniszczyli ścianę konstrukcyjną, powodując straty w wysokości około 20 tys. złotych.
Pożar w Szopienicach! Trzy osoby nie żyją
Powiadomieni o całym zdarzeniu policjanci szybko namierzyli nieuczciwych pracowników. Zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Mienie w całości odzyskano.
Zatrzymani wczoraj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Katowice Zachód. Obu mężczyznom przedstawiono zarzuty zniszczenia mienia. Dodatkowo 23-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi mu do 10 lat więzienia, natomiast jego 28-letni kolega zarzut kradzieży, za którą może trafić za kraty nawet na 5 lat. Prokurator objął ich policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Ligota w Katowicach.