W Latach 60 i 70 były wizytówką Katowic. Dzięki neonom miasto wyglądało jak śląskie Vegas. Niestety w okresie transformacji wiele sklepów upadło, a wraz z nimi neony, które do nich zapraszały. Teraz neony wracają i to w wielkim stylu. Na swoich fasadach i dachach budynków instalują je małe sklepiki oraz wielkie instytucje.
Najbardziej charakterystycznym neonem jest niewątpliwie Zenit, który po 50 latach wrócił na swoje miejsce. Ale kultowa jest już również Lorneta z Meduza. Trudno wyobrazić sobie dziś oryginalny geszeft w centrum miasta, bez własnego neonu.
Neony narodziły się w Katowicach
To własnie w Katowicach przed laty mieściła się siedziba przedsiębiorstwa Reklama, które produkowało neony dla całej Polski. Swoje fabryki zakład miał także we Wrocławiu, Opolu czy Wrocławiu. Ale mózg "Reklamy" mieścił się w Katowicach.
Nic dziwnego, że po zmroku ulice Katowic zmieniały się w świecącą kolorową mozaikę, bo neon miał tu niemal każdy sklep, zakład, instytucja. Wystarczy wspomnieć neony Zenita czy Orbisu, ale też huty Katowice i herbaciarni Randia.
Miasto tysiąca neonów lub śląskie Las Vegas, tak nazywane były Katowice przed laty. Dziś stare neony trafiają do Katowickiego Składu Neonów w Strefie Kultury, który pełni rolę muzeum.
Zajrzyjcie też na fanpage NEON Katowice, tutaj znajdziecie zdjęcia neonów sprzed lat.
Podoba Wam się moda na neony? Który Waszym zdaniem jest najładniejszy?