Polecany artykuł:
Do wtorku otwarcie obu obiektów stało pod znakiem zapytania. Katowicki Urząd miasta poinformował, że pierwszy z kąpielisk - Bugla zostanie uruchomiony 25 czerwca. Otwarcie drugiego basenu będzie możliwe, gdy obsada ratownicza będzie kompletna. Jak mówi Ewa Lipka z katowickiego Urzędu Miasta kąpieliska są gotowe technicznie. Wciąż trwa rekrutacja, którą prowadzi Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. – Zmagamy się z tym problemem od kilku lat. Priorytetem jest rekrutacja. – powiedziała Lipka.
Wiemy jak może wyglądać nowy stadion GKS-u Katowice! [ZDJĘCIA, AUDIO]
Katowicki magistrat, aby zachęcić młodych ludzi do pracy na odkrytych basenach zwraca koszty kursów pierwszej pomocy i częściowo opłata kurs ratownika wodnego. Wszystkie szczegóły odnośnie rekrutacji można uzyskać na stronie internetowej i w jednostce MOSiR-u.
Pracę mogą podjąć osoby pełnoletnie, które mają do tego uprawnienia
Najbliższy kurs ratownika wodnego startuje w... październiku, w katowickim oddziale Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trwa on 8 miesięcy. Szkolenia odbywają się głównie w weekendy.
– Daje to możliwość pomocy drugiemu człowiekowi. Aby wstąpić w nasze szeregi trzeba się wykazać chęcią i sumiennością. Aby rozpocząć przygodę z ratownictwem wodnym trzeba mieć ukończone 16 lat. – mówi Krzysztof Wójcik, prezes katowickiego WOPR-u.
Mundial 2018: Udało się! Kamil Glik jedzie do Rosji!
W tym roku kurs ratownika wodnego ukończyło 37 osób, dodatkowo certyfikat młodszego ratownika wodnego otrzymało niecałe 30 – Staramy się zachęcać ludzi do podjęcia pracy na akwenach Katowic. Mamy nadzieję, że baseny ruszą jak najszybciej. – dodaje Wójcik.
Wolą jechać nad morze
Średnie zarobki, które oferuje oferuje MOSiR są na poziomie 14 złotych za godzinę. To zdecydowanie za mało aby zachęcić młodych ratowników wodnych do pracy na odkrytych basenach.
– Dużo ludzi jest zainteresowanych, połowa się decyduje na kurs, a jeszcze mniej decyduje się na pracę ze względu na niskie zarobki. Więcej ratowników ucieka nad morze. Jak nie będzie pieniędzy – nie będzie ludzi do pracy. Jeśli pojawi się perspektywa pracy, lepszych zarobków albo rozwoju w tym kierunku to automatycznie będzie więcej chętnych do pracy. – dodaje Kordian Grzybek, ratownik i członek zarządu WOPR.