Wykładowca otrzymał naganę, a także zakaz pełnienia przez najbliższe pięć lat funkcji kierowniczych na uczelniach wyższych. Kara może być jednak wyższa, ponieważ Rzecznik Dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego chce, aby mężczyzna został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego na dwa lata.
Postępowanie dyscyplinarne wszczęto po tym, gdy podczas przeprowadzania anonimowych ankiet, w których studenci oceniają pracę wykładowców, potwierdziły się doniesienia o niedopuszczalnym zachowaniu mężczyzny. Ze skargi, którą złożyły pokrzywdzone studentki, wynikało, że wykładowca dopuszczał się często molestowania werbalnego, używał seksistowskiego języka.
W związku z tym, że Rzecznik Dyscyplinarny UŚ walczy o wyższą karę dla wykładowcy, sprawa trafi teraz do Komisji Dyscyplinarnej przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Warszawie.