O problemach pogodowych, które poskutkowały skumulowaniem w terminalu pyrzowickiego lotniska dużej liczby pasażerów, poinformował portal RMF24.pl. W sobotę (19.02.2022) późnym popołudniem odprawa pasażerów i wyloty odbywają się już normalnie, jednak zatory wciąż były w trakcie rozładowywania, a w trakcie odprawy było kilkaset osób.
Zobacz też: Orkan Eunice zabija. Trzy ofiary śmiertelne! 19.02.2022 Wichury w Polsce sieją spustoszenie
Rzecznik lotniska Piotr Adamczyk wyjaśnił, że wstrzymanie obsługi naziemnej w sytuacji, gdy prędkość wiatru przekracza 40 węzłów (ok. 75 km na godzinę) jest obowiązkiem wynikającym z przepisów lotniczych. W takiej sytuacji - choć samoloty mogą bezpiecznie lądować - nie można m.in. podstawiać do nich schodów oraz załadowywać lub wyładowywać bagaży.
- Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia. Około 12.30, gdy prędkość wiatru osłabła, możliwe było wznowienie obsługi naziemnej. Wszystkie służby dokładają starań, by jak najszybciej rozładować zatory. Czynne są wszystkie stanowiska odprawy - powiedział rzecznik Katowice Airport.
Katowice. Pasażerowie musieli czekać ze względu na bezpieczeństwo
Jak wynika z informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową, sytuację dodatkowo skomplikował fakt, że na sześć samolotów, które wylądowały w okresie wstrzymania obsługi naziemnej, pięć przyleciało spoza strefy Schengen.
Jakie to ma znaczenie? Pasażerów dotyczą wówczas bardziej czasochłonne procedury sanitarne związane z koronawirusem, co wydłuża obsługę po przylocie. Natomiast na przygotowanie samolotów i odprawę w terminalu czekali kolejni pasażerowie.
Polecamy: Windy: radar pogodowy online. Jak korzystać z aplikacji Windy?
Lotnisko: te procedury muszą być skrupulatnie przestrzegane
Przedstawiciele portu podkreślają, że procedury dotyczące wstrzymania obsługi przy silnym wietrze muszą być na lotniskach skrupulatnie przestrzegane, podobnie jak np. przepisy zakazujące startów w sytuacji, gdy w promieniu 8 km od lotniska szaleje burza w piorunami. Rzecznik przyznał, iż zdarza się, że pasażerowie są zdziwieni i zirytowani koniecznością wydłużonego oczekiwania na opuszczenie samolotu w sytuacji, gdy mimo wiatru maszyna bezpiecznie wylądowała na lotnisku.
Śląsk. Trudna sytuacja pogodowa
W sobotę do godz. 18.00 w woj. śląskim obowiązuje ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia przed silnym wiatrem z południowego zachodu i zachodu o średniej prędkości od 40 do 50 km na godzinę, w porywach do 100 km. Jak poinformowała PAP rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, w sobotę od rana do godz. 15.00 w związku z silnym wiatrem strażacy interweniowali w regionie 445 razy - najczęściej w powiatach: częstochowskim (32), zawierciańskim (31), będzińskim (29), cieszyńskim (28) i myszkowskim (25).
Najwięcej interwencji dotyczyło usuwania z dróg i posesji powalonych przez wiatr drzew lub złamanych gałęzi oraz zabezpieczania uszkodzonych dachów domów i budynków gospodarczych - takich zgłoszeń było dotąd 57. Nie było osób poszkodowanych. "Nie odnotowaliśmy poważniejszych zdarzeń" - zastrzegła rzeczniczka.