Dramatyczny bilans nocnego pożaru pustostanu w Katowicach. Trzy osoby zostały ranne. Jedna z nich to policjant, który skoczył w ogień. Chciał wyprowadzić z płonącego budynku dwoje bezdomnych. Cała trójka utknęła w śmiertelnie niebezpiecznej pułapce. Ewakuowali ich strażacy. Na miejscu z ogniem walczyło w sumie pić zastępów PSP i OSP z Katowic.
Zobacz też: Tatry: Trzech Polaków zaginionych! Dramatyczne poszukiwania
Pożar wybuchł około godz. 4.00 w opuszczonym budynku przy ul. Dębowej. Trzy osoby – w tym policjant – trafiły do szpitala.
– Kiedy strażacy przybyli na miejsce, był już tam patrol policji, a jeden z policjantów był wewnątrz budynku. Te osoby stały w oknie na pierwszym piętrze. Miały odciętą drogę ucieczki – relacjonuje w rozmowie z PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, starszy kapitan Adam Kryla.
Jak przekazali strażacy – udało im się ewakuować całą trójkę zagrożonych osób. Najprawdopodobniej policjant próbował pomóc parze bezdomnych: około 60-letniej kobiecie i 40-letniemu mężczyźnie. Funkcjonariusz i 40-latek podtruli się gazami pożarowymi, a kobieta doznała również oparzeń ciała – informują strażacy.
Polecany artykuł:
Spłonęły śmieci znajdujące się w jednym z pomieszczeń opuszczonego budynku. Pożar objął ok. 20 metrów kwadratowych. W akcji brały udział cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej i jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP w Katowicach-Szopienicach).