Jeszcze w latach 50. zbiornik zwany Stawikami należał do Katowic. I wówczas była to dolina sześciu stawów. Przesunięto jednak granicę Sosnowca i zabrano trochę Szopienic, by móc zbudować Stadion Ludowy. To co zostało po katowickiej stronie jest i tak wielokrotnie większe od Stawików. Tyle, że w Sosnowcu jest infrastruktura do uprawiania sportów wodnych, a po drugiej strony Brynicy jest, jak w czasach, gdy miasto zwało się Stalinogrodem. To ma się jednak zmienić. „Warta około 50 milionów złotych rewitalizacja Doliny Pięciu Stawów będzie największym zielonym projektem we współczesnej historii Katowic. Stawy Morawa i Borki zyskają połączenie wodne, a nad brzegiem pierwszego z nich powstanie nowa stanica żeglarska, co umożliwi uprawianie sportów wodnych na 47 ha powierzchni. W ramach rewitalizacji zostanie zachowany zielony charakter obszaru, a powstaną m.in.: drogi rowerowe, kąpieliska wraz z zapleczem, 500-metrowa promenada, kręgi grillowe czy łąka kwietna” – anonsuje planowane zmiany katowicki magistrat.
– Dolina 5 Stawów jest dziś zaniedbana – przyznaje Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Ma jednak olbrzymi potencjał, by stać się miejscem na miarę cieszącej się wielką popularnością Doliny Trzech Stawów. Dlatego w zeszłym roku zobowiązałem się, że kompleksowo zrewitalizujemy to miejsce. Ma to być przeprowadzone wg planów przygotowanych, w ciągu kilku miesięcy, przez inżynierów z firmy „AMAYA ARCHITEKCI Agnieszka Majewska". Okolice stawów Morawa, Borki oraz trzech Hubertusów to 157 hektarów kompleksu przyrodniczo-krajobrazowego „Szopienice-Borki". Stawy (o łącznej powierzchni 91 ha, tj. 10 razy większej od tych w Dolnie Trzech Stawów) powstały w XX wieku w miejscach, z których wydobywano piasek na potrzeby górnictwa. W I kwartale 2020 r. ogłoszony będzie przetarg na wykonanie projektu. Po wyborze wykonawcy, prace rewitalizacyjne winny ruszyć w 2021 r.