Zdarzenie miało miejsce 20 czerwca na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Czwórka obywateli Wielkiej Brytanii oraz jeden Polak stawili się do odprawy samolotu rejsowego lecącego do Londynu. Wśród Brytyjczyków znajdował się małoletni chłopiec podróżujący z matką, obywatelką Polski. W trakcie kontroli granicznej okazało się, że na czterech mężczyzn oraz chłopca sanepid nałożył obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny. - Zgodnie z art. 116 § 1a kodeksu wykroczeń mężczyźni zostali ukarani mandatami w wysokości 500 złotych. W przypadku dziecka, mandatem została ukarana jego matka za niedopełnienie obowiązku dopilnowania przestrzegania zasad przebywania na kwarantannie przez syna tj. z art. 116 § 2 kodeksu wykroczeń - podaje Straż Graniczna. Chłopiec i czterech mężczyzn nie dostało pozwolenia od kapitana samolotu na wejście na pokład maszyny. Matka chłopca była ponoć wściekła. Zależało jej na wyjeździe. Ale i ona postanowiła, że nie poleci do Londynu.
To nie jedyna taka sytuacja w ostatnim czasie. 19 czerwca do odprawy granicznej samolotu lecącego do Puerto Plata (Dominikana), stawiła się obywatelka Szwecji. W trakcie czynności służbowych, związanych z odprawą graniczną, funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach ujawnili, że sanepid nakazał kobiecie kwarantannę do 27 czerwca. Ona również nie mogła wejść na pokład samolotu, a poza tym dostała mandat w wysokości 500 złotych.
- Mając na uwadze sezon wakacyjny, Straż Graniczna apeluje, aby osoby planujące podróż zagraniczną upewniły się, czy nie został nałożony na nie obowiązek odbycia izolacji domowej lub kwarantanny. Ponadto przypominamy, że osoby objęte izolacją w warunkach domowych lub kwarantanną mają obowiązek przebywania pod wskazanym adresem oraz stosowania się do zaleceń służb sanitarnych - podsumowuje Śląska SG.