Katowice. Na cmentarzu w Załężu spoczęła "królowa Romów"?
Panele fotowoltaiczne to już prawie standard na polskich budynkach, ale na cmentarzu w Katowicach-Załężu pojawiły się na jednym z grobowców. Jego zdjęcia udostępnił PTTK Oddział Zakładowy "Baildon", którego prezes, Wojciech Malinowski, powiedział w rozmowie z serwisem Eska.pl, że kaplica należy do bogatej romskiej rodziny.
Jak przystało na tradycję kultywowaną w tej społeczności, grobowiec został bogato ozdobiony: ze złotem na czarnych ścianach i marmurem na dachu, co może też sugerować, że została tam pochowana ważna osoba. Jak dodaje Malinowski, ale opierając się wyłącznie o pogłoski, mogła tam spocząć "królowa Romów", czyli członkini jednej z najbogatszych romskich rodzin. Dalsza część tekstu poniżej.
Panele fotowoltaiczne na grobowcu
To jednak nie tłumaczy, dlaczego na dachu katowickiego grobowca pojawiły się również panele fotowoltaiczne. Odpowiedzią może być to, że Romowie zainstalowali w kaplicy również: alarm, kamery i oświetlenie.
- Możliwe, że to element romskiego przepychu. Ale pewnie chodziło też o względy praktyczne. Na cmentarzu nie ma szans na podłączenie do sieci. Panele zapewne służą do tego, by zasilić alarm, kamery i oświetlenie kaplicy, które zdobi teren wokół - mówi Malinowski, którego cytuje Eska.pl.
Wojciech Malinowski, prezes PTTK Baildon, jest również autorem zdjęć, które można zobaczyć w naszej galerii.