Szpital tymczasowy w MCK w Katowicach wkrótce zostanie zamknięty. Śląski Urząd Wojewódzki czeka na decyzję Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie. Wydaje się jednak, że los placówki jest przesądzony. Liczba pacjentów maleje. Zakażeń też jest coraz mniej. Rośnie również liczba ozdrowieńców i przede wszystkim osób, które otrzymały szczepienie. - Obecnie w szpitalu przebywa 33 pacjentów. Z dnia na dzień sytuacja się poprawia - mówiła na antenie Antyradia Alina Kucharzewska, rzeczniczka ŚUW. - Umowa z obiektem obowiązuje do 30 czerwca. Pacjenci będą na pewno w MCK do końca maja. Potem będzie trzeba przywrócić obiekt do stanu sprzed powstania szpitala tymczasowego, co najpewniej zajmie kilka tygodni - dodaje.
W zeszłym roku sytuacja latem również się poprawiła, ale już jesienią i wiosną tego roku notowano po kilkadziesiąt tysięcy przypadków dziennie i kilkaset zgonów. Dlatego w szpitalach zostanie pewna rezerwa miejsc dla pacjentów covidowych. Na razie nikt o czwartej fali koronawirusa nie mówi, ale lepiej dmuchać na zimne. Póki co nic jednak nie wskazuje na to, by było się czego obawiać. Spada liczba zajętych łóżek, respiratorów, zgłoszeń do POZ, rośnie za to liczna ozdrowieńców i osób zaszczepionych. I oby ten trend nadal się utrzymywał.