Brutalne pobicie na ul. Mariackiej w Katowicach miało miejsce 25 lipca. Nagranie ze zdarzenia krążyło w sieci. Jak relacjonowaliśmy, między kobietą i mężczyzną doszło do utarczki słownej. Agresor powiedział kobiecie, że "wjedzie w nią o 6.00 i będzie ją r***ł do 12.00". Ta nie pozostała dłużna. - Taki cwaniak jesteś? - spytała sprawcy. Wkrótce dołączyła do nich trzecia osoba. Był to mężczyzna w białej koszulce, który stanął po stronie kobiety. Agresor ubrany na czarno w pewnym momencie wybuchnął. Najpierw złapał "konkurenta" za szyję, a potem ruszył z pięściami w jego kierunku. Gdy kobieta próbowała powstrzymać napastnika, ten zdzielił ją pięścią w twarz, a następnie skopał. Potem uciekł. Poszkodowana doznała poważnych obrażeń twarzoczaszki. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Polecany artykuł:
W czwartek 12 sierpnia policja poinformowała, że udało się schwytać sprawcę. Mężczyzna w wieku 33 lat był związany ze środowiskiem pseudokibiców GKS Katowice. Policjanci dobrze go znali. - Po zdarzeniu uciekł i ukrywał się w różnych miejscach, wiedząc, że jest poszukiwany. Przez ten czas kryminalni byli o krok za nim. Wczoraj w rejonie bramek autostradowych w Brzęczkowicach doszło do zatrzymania samochodu, którym podróżował poszukiwany. Mężczyzna był pasażerem i próbował wyjechać za granicę, korzystając z popularnego serwisu proponującego wspólne przejazdy - podaje policja z Katowic. Obecnie trwają czynności z zatrzymanym. Jak podaje Gazeta Wyborcza, prokuratura przedstawi mu zarzut uszkodzenia ciała.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: