Katowice: URODZIŁA dziecko podczas libacji! Czy sama była pijana?

Jak relacjonuje jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Panewnickiej problem występuje od dawna. Pod jednym z adresów mieszka samotny mężczyzna. Po śmierci rodziców najprawdopodobniej mocno się załamał. Urządził w mieszkaniu melinę. Jak relacjonuje lokatorka od kilku lat słychać krzyki, a sąsiedzi skarżą się na nieustanne libacje. Tak miało być także w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia. Policjanci z Katowic zostali wezwani na interwencję w sprawie rzekomej awantury.

- Rzeczywiście otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Policjanci udali się na miejsce, aby podjąć interwencję. Okazało się, że krzyki wydawała z siebie rodząca kobieta - mówi Agnieszka Żyłka z KMP w Katowicach.

Jak relacjonuje lokatorka bloku przy Panewnickiej o tej sytuacji zaalarmował ją sąsiad. W mieszkaniu, w którym doszło do porodu, miało przebywać nawet dziesięciu mężczyzn. Kobieta mówi, że usłyszała płacz dziecka, gdy razem z matką trafiło do karetki.

- Na miejscu interweniowały służby medyczne. Kobieta z dzieckiem zostali zabrani do szpitala - potwierdza Żyłka.

Czy kobieta w momencie porodu była nietrzeźwa?

- Policjanci nie mieli powodów, aby przebadać kobietę pod względem obecności alkoholu we krwi. Natomiast rzeczywiście, panowie którzy znajdowali się w mieszkaniu raczyli się alkoholem. Byli spanikowani, nie wiedzieli co robić - mówi rzecznik katowickiej komendy.

W mieszkaniu, w którym doszło do zdarzenia, nie było nawet energii elektrycznej. Poród odbył się przy latarkach! Rodząca kobieta zemdlała, ale na szczęście koniec końców cała akcja przebiegła sprawnie.