Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach toczą się trzy procesy, w których oskarżonymi są przedstawiciele zabrzańskiej Torcidy. To pseudokibice miejscowego Górnika, którzy zamiast wspieraniem ulubionego zespołu z trybun, mieli zajmować się przestępczą działalnością m.in. sprzedażą narkotyków, rozbojami, pobiciami i zastraszaniem świadków. Wśród zatrzymanych byli m.in. Krzysztof S., Krzysztof M., Łukasz W. czy Daniel S. Ten ostatni miał według Gazety Wyborczej bawić się na weselu córki komendanta Szymczyka i prosić o jej wstawiennictwo u szefa policji.
Kibole z Torcidy chcieli dokonać zamachu na sędziego?
Jak relacjonuje GW, policjantów zaczęły niepokoić informacje o planowanym zamachu na sędziego prowadzącego trzy wspomniane procesy. Przebywający w areszcie członkowie Torcidy mieli wydać rozkaz zza murów aresztu. Sędzia otrzymał ochronę, zaś podczas procesów wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa. - Zagrożenie jest realne - powiedział informator Wyborczej.
Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w tej sprawie. Sędzia zyskał status pokrzywdzonego. Nie będzie orzekał w dwóch z trzech procesów przeciwko kibolom z Torcidy. - Sędzia zrezygnował z dalszego udziału w tej sprawie, aby nikt nie pomyślał, że wydając wyrok, będzie chciał się zemścić - powiedziała "Wyborczej" osoba znająca kulisy sprawy.
Sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Gliwicach dodała, że sędzia podjął taką decyzję "z uwagi na uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności w związku z postępowaniem, jakie zostało wszczęte w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa na jego szkodę, a które to postępowanie ma bezpośredni związek z prowadzonymi przez niego sprawami".
Sędzia dokończy jeden z trzech procesów, w którym oskarżonymi są szeregowi członkowie Torcidy. Sam zainteresowany potwierdził, że ma status pokrzywdzonego, ale nie chce mówić o szczegółach sprawy z uwagi na toczące się postępowanie. Na razie nie wiadomo, czy ktokolwiek usłyszał zarzut w związku z planowaniem zamachu.