Do dramatycznych chwil doszło w miejscowości Lubomia w powiecie wodzisławskim. 20 sierpnia około godz. 5.30 samochód wjechał wprost do stawu. Na szczęście mężczyźnie w ostatniej chwili udało się opuścić pojazd. Jak podaje Dziennik Zachodni kierowca dopłynął do brzegu, a sam pojazd został wyłowiony ze stawu. Prawdopodobna przyczyną tego zdarzenia było zaśnięcie kierowcy. Policjanci prowadzą czynności w tej sprawie.
Aby nigdy nie dochodziło do takich sytuacji, trzeba w ciągu przejazdu robić regularne przerwy, zadbać o klimatyzację w pojeździe, rozmawiać ze współpasażerem. Podczas postoju można sobie urządzić krótki, rozluźniający spacer. Pomóc może także radio, bowiem muzyka o odpowiednim natężeniu pozwala zachować cały czas koncentrację na drodze. Warto również zaopatrzyć się w kawę.
Polecany artykuł: