24-letnia Klaudia z Kłobucka,wybrała się na swoje wymarzone wakacje do Tadżykistanu. Poleciała tam 11 lipca wraz z wujkiem. 27 lipca doszło do potwornego wypadku. Samochód, którym jechali zsunął się z drogi i kilkukrotnie dachował. Wujek Klaudii doznał urazu głowy, lewego barku oraz ma zamknięte złamanie drugiego żebra. Niestety, Klaudia miała mniej szczęścia.
Młoda kobieta doznała urazu czaszkowo-kręgowego, wstrząsu mózgu, zamkniętego kompresyjnego wieloodłamowego złamania trzonu ósmego kręgu piersiowego z uciskiem rdzenia kręgowego, dysfunkcją narządów miednicy oraz wstrząsu kręgosłupa pierwszego stopnia. 2 sierpnia samolot z Klaudią i jej wujkiem na pokładzie wylądował w Pyrzowicach.
W trakcie nie obyło się bez opóźnień. Samolot wyleciał z tureckiego lotniska z dużym opóźnieniem. Samolot przelatywał nad m.in. Istambułem, Bukaresztem i Debreczynem. Klaudia wraz z wujkiem wylądowała na lotnisku w Pyrzowicach około godziny 7.45.
Prosto z lotniska kobieta została przetransportowana do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, gdzie trafiła przed godziną 9.00. Wiadomo, że w chwili transportu do placówki medycznej była przytomna.
Tomasz Świerkot, rzecznik WSS nr 5 w Sosnowcu, przekazał, że rodzina nie wyraziła zgody na informowanie osób postronnych o stanie zdrowia Klaudii. Przekazał jednak,że kobieta jest hospitalizowana.
- Wykonano jej szereg badań, włącznie z badaniami obrazowymi. Na skutek decyzji lekarza Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, poszkodowana trafiła na oddział chirurgii ortopedycznej - informuje redakcję "Eska" Tomasz Świerkot, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu.
Kobieta jest wydolna krążeniowo i oddechowo, a jej stan lekarze określają jako stabilny.