Burze i ulewne deszcze na południu Polski
Sprawdziły się prognozy meteorologów, którzy zapowiadali na piątek, 9 czerwca, nadejście potężnych burz, miejscami z gradem, oraz intensywnych opadów deszczu. Wiele rejonów na południu Polski został niemal zalanych, a strażacy od rana pełne ręce roboty. - Do godziny 18.30 strażacy odnotowali 320 interwencji w związku z opadami deszczu - poinformował bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej. - Najwięcej zdarzeń odnotowano na terenie województwa śląskiego (115), opolskiego (46) i małopolskiego (44). Nikt nie został ranny - przekazał PAP bryg. Karol Kierzkowski.
Przypomnijmy, że w piątek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dotyczący intensywnych opadów deszczu. "Uwaga, dziś (09.06) intensywne opady deszczu. Możliwe gwałtowne wezbrania rzek. Przygotuj się na ewentualne podtopienia. Śledź komunikaty pogodowe" - napisało na Twitterze RCB.
Powalone drzewa, zalane ulice
Potężne ulewy odnotowano również we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. W stolicy regionu wiele ulic znalazło się pod wodą, a strażacy musieli wyjeżdżać z wieloma interwencjami do powalonych drzew. Jeden z konarów spadł na sieć trakcyjną na ulicy Mickiewicza we Wrocławiu, co spowodowało duże utrudnienia w komunikacji tramwajowej.
Szczególnie dużo utrudnień drogowych odnotowano również na Śląsku. Po południu zalany został m.in. przejazd pod al. Roździeńskego (trasa S86 w Katowicach), prowadzący do dwóch centrów handlowych – to miejsce, w którym często po większych opadach tworzy się rozlewisko.
Dyżurny katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powiedział, że podobna sytuacja miała miejsce na łącznicy drogi krajowej nr 44 z dk 81 w Mikołowie, w obniżeniu terenu powstało tam rozlewisko. - Strażacy wypompowują wodę, policja jest na miejscu i ręcznie kieruje ruchem, który odbywa się górą - powiedział dyżurny.