Przypomnijmy, do niewyobrażalnej tragedii doszło w sobotni ranek przed godz. 6.00 w pobliżu skrzyżowania ul. Mickiewicza i Stawowej w centrum Katowic. Kierowca autobusu miejskiego wjechał w grupę młodych ludzi, spośród których część uczestniczyła w bójce toczącej się na jezdni. Makabryczne zdarzenie zostało nagrane i zamieszczone w sieci. Na filmie widać, jak kierowca autobusu początkowo trąbi, zwalnia i zatrzymuje się, ale po chwili znów rusza, nie bacząc na obecność pieszych. Stojąca na jezdni nastolatka zostaje wciągnięta pod koła pojazdu, ucierpiał też jeden z mężczyzn, który był ciągnięty przez jadący autobus. Pozostałym osobom udało się uciec. Sprawą zajęła się prokuratura. W niedzielę 31-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa oraz został aresztowany. Tragiczna śmierć 19-latki pod kołami autobusu odbije się na przyszłości dwójki malutkich dzieci. Zmarła, mimo młodego wieku, była mamą maluchów wieku dwóch lat oraz siedmiu miesięcy: Igora i Elizy. Dzieci już nigdy nie trafią w ramiona mamusi, nie usłyszą jej głosu, być może nawet nie zachowają jej we wspomnieniach. Ciężko wyobrazić sobie większą tragedię w życiu dziecka. 19-letnia Basia Sz. zginęła bezsensowną i przedwczesną śmiercią, zostawiając na ziemi dwoje ukochanych aniołków. Ta tragedia przeraża!
Zobacz też: Katowice: Rozjechał 19-latkę, bo się bał?! Szokujące zeznania
– Mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa dwóch kolejnych osób. Prokuratura Rejonowa Katowice Północ wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego. Mężczyzna został aresztowany na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności – informuje mł. asp. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Zobacz też: Katowice: Rozjechał 19-latkę. Zarzut zabójstwa dla kierowcy autobusu