- Słyszeliśmy o tych obietnicach już w trakcie kampanii, ale nie wiedzieliśmy, że to osiedle ma powstać na 1200 mieszkań. Dlatego stworzyłam petycję - mówi Olga Kostrzewska-Cichoń, radna dzielnicy Ligota.
Dlaczego już kilkaset osób ją podpisało? Przede wszystkim kolejne osiedle mieszkaniowe i prowadząca do niego droga spowoduje większą ilość korków, hałasu i smogu w dzielnicy. Dodatkowo wpłynie negatywnie na pobliski las.
- To jest nasza zielona enklawa. Chodzimy tam z rodzinami, by pojeździć na rowerze, pospacerować. Droga prowadząca do osiedla odgrodzi mieszkańców Ligoty od lasu - twierdzi radna. Petycję można podpisać TUTAJ.
Marcin Krupa: Zapoznam się, przeczytam, odpowiem
- Uważam, że inwestycja powinna powstać. To jest miejsce postprzemysłowe. Doskonale te tereny znam, pamiętam, jak były tam zakłady samochodowe, ile tam ciężarówek jeździło. Dzisiaj jest nowe otwarcie! Mówimy o tym terenie jako terenie inwestycyjnym pod przyszłe inwestycje mieszkaniowe. To chyba lepsze rozwiązanie, niż powrót do fabryk, które tam stały - mówi Krupa.
Prezydent miasta dodaje, że kolejne nieruchomości tego typu pozwalają na zwiększenie wpływu z podatków do budżetu miasta, a także na złagodzenie skutków depopulacji w mieście. Odkupienie działki od prywatnego inwestora nie wchodzi w rachubę, bowiem nie przyniesie korzyści miastu.
Co prezydent zrobi z petycją?
- Zapoznam się z petycją, przeczytam i odpowiem mieszkańcom tak, aby odpowiedzieć na wszystkie niuanse - odpowiada Krupa.
Posłuchajcie rozmowy reporterki Radia ESKA Joanny Łukawskiej.