Kopalnia Pniówek. Siedmiu górników zostało pod ziemią. Kto dostanie ich wypłaty?
20 kwietnia w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do wybuchu metanu, gdy okazało się, że na dole są górnicy, którzy potrzebują pomocy, ruszyli ratownicy górniczy. Kilka godzin po pierwszym wybuchu doszło do wybuchu wtórnego. W piątek, 22 kwietnia podjęto decyzję o odstąpieniu od akcji ratowniczej i odizolowaniu terenu. Pod ziemią zostało 7 górników. Ich ciała zostaną wytransportowane na powierzchnię najwcześniej za kilka miesięcy.
Czytaj także: 18 górników nie żyje, 7 zostało pod ziemią. Czarny tydzień polskiego górnictwa. Śląsk w żałobie
Czy rodziny górników mogą liczyć na wsparcie finansowe? Jak informuje Gazeta Wyborcza, górnicy wciąż mają status osób poszukiwanych, a co za tym idzie dniówki są im normalnie naliczane, wpłyną na ich konto.
- Będą dostawać przelewy na konto, dopóki nie zostaną odnalezieni i zidentyfikowani. Wyszli na szychtę i wciąż są na szychcie - cytuje Wyborcza anonimowego pracownika Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Rodziny górników nie mogą się również ubiegać się o przyznanie renty, to jest możliwe dopiero po wydaniu aktu zgonu. Nie mogą także ubiegać się o przyznanie jednorazowego odszkodowania, do którego trzeba dostarczyć protokół ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy.
Premier Mateusz Morawiecki zdecydował jednak o przyznaniu renty specjalnej rodzinom ofiar katastrofy. Będą one wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.