Wszystko wskazuje na to, że nie da się uniknąć kolejnej fali koronawirusa w Polsce. Powoli znów zaczyna rosnąć ilość zakażeń, a stanowczo za mało przybywa osób, które szczepienie mają za sobą. - Jesteśmy w takim punkcie czasu, gdzie liczba zakażeń już zdecydowanie rośnie. Proszę zwrócić uwagę, że z tygodnia na tydzień mamy już te dynamiki wzrostowe rzędu powyżej 20 procent i tej tendencji prawdopodobnie nic na razie nie odwróci - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu dodał, że tylko szczepienia pozwolą na dobre pożegnać się z zarazą. Możliwe, że gdy liczba dziennych zakażeń sięgnie tysiąca, będą nowe obostrzenia. - W pierwszej kolejności obostrzeniami będą objęte tereny o najniższym poziomie wyszczepienia. Do poziomu poniżej 1000 zakażeń na dobę nie będziemy wprowadzali obostrzeń - dodał Niedzielski.
Wiceminister Waldemar Kraska dodał, że do szpitali obecnie są przyjmowani głównie pacjenci młodzi, którzy nie zaszczepili się przeciwko COVID-19. To także potencjalne ofiary wirusa. Tymczasem w Polsce za coraz większa część zakażeń odpowiada tzw. Wariant Delta. Jest to groźniejsza, szybciej rozprzestrzeniająca się wersja koronawirusa. - Przekroczyliśmy barierę 80 proc. udziału w zakażeniach wariantu Delta. Wariant Alfa - nazywany wcześniej brytyjskim - stanowi niewiele ponad 10 proc. - dodał Niedzielski. Wzrost zakażeń ma być widoczny m.in. na Śląsku. Na pierwszym miejscu, jeżeli chodzi o wartość wskaźnika R, plasuje się woj. podkarpackie – 1,36, na drugim – woj. warmińsko-mazurskie – 1,31, a następnie woj. małopolskie, woj. śląskie i woj. opolskie. - Obserwujemy wzrost tego wskaźnika. Kolejnym etapem będą niestety wzrosty zakażeń także w tych województwach - powiedział wiceminister Waldemar Kraska.