Koronawirus. Indyjska mutacja w Katowicach, zagrożenie czwartą falą zachorowań
Niestety, to już pewne. We wtorek, 4 maja, minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o wykryciu dwóch ognisk mutacji indyjskiej w Polsce. Jedno z nich jest w okolicach Warszawy, drugie w Katowicach. W kraju do tej pory potwierdzono już 16 przypadków zakażenia tą mutacją. Mimo stosunkowo niewielkiej liczby, minister zdrowia nie wahał się użyć dużych słów. Grozi nam czwarta fala zakażeń.
- Wciąż musimy być przygotowani do kolejnej fali, o ile nowe mutacje nie znajdą się w zakresie ochrony szczepień. Jednym z głównych wysiłków i wyzwań będzie stworzenie skutecznego mechanizmu śledzenia mutacji wirusa w Polsce - komentował.
W związku z nowymi ogniskami infekcji, podczas konferencji przekazano informację o podjętej decyzji ws. kwarantanny dla gości z Indii. Wszystkie osoby będą z automatu podlegały kwarantannie.
Indyjski koronawirus przybył wraz z zakonnicami
W Katowicach indyjski wariant wirusa pojawił się z zakonnicami, wracającymi z rekolekcji w Zambrowie. Była tam jedna zakonnica z Indii. - Do Inspekcji Sanitarnej wpłynęła informacja, że w Domu zgromadzenia Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Katowicach pojawiło się 10 osób ze schorzeniami dotyczącymi układu oddechowego. Isnpekcja Sanitarna podjęła wywiad oraz wstępne badanie kilku z tych osób. Potwierdziło ono, że są dodatnie - mówił podczas konferencji szef GiS Krzysztof Saczka, dodając że część z sióstr zakonnych z tego zgromadzenia brało udział w rekolekcjach w Zambrowie - gdzie była zakonnica z Indii. Zapewnił też, że oba te ogniska zostały objęte nadzorem inspekcji sanitarnej.
Wariant z Indii bardziej zakaźny?
Tego na razie nie wiadomo. Indyjski wariant wirusa nosi nazwę B.1.617 i poza Polską, został wykryty już w kilkunastu krajach. PolsatNews cytuje eksperta z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, dr hab. Piotra Rzymskiego, który powiedział, że nie ma na razie dowodów na to, że indyjski wariant wirusa jest bardziej zakaźny od innych. Podobnie jest z potencjalną, większą śmiertelnością.
Dodajmy, że minister zdrowia powołał już specjalny zespół ds. badania mutacji koronawirusa. Jak podkreślił, ich badanie, w tym dwóch nowych ognisk tzw. mutacji indyjskiej, jest kluczowe dla niedopuszczenia do kolejnej fali zakażeń.