Późnym popołudniem zakończyła się wczoraj (17 maja) ewakuacja prywatnego ośrodka w Czernichowie w powiecie żywieckim. Mieszkańcy zostali bezpiecznie przetransportowani i ulokowani w szpitalach oraz zakładach leczniczo-opiekuńczych na terenie całego województwa śląskiego. Dlaczego?
Koronawirus na Śląsku. Prawie 100 osób w absolutnej izolacji
- Przez ostatnie dwa tygodnie ponad 60 mieszkańcami ośrodka opiekowała się blisko 30-osobowa kadra, a wśród nich: siostry zakonne, księża z Krakowa, ratownicy GOPR, żołnierze WOT, strażacy, pielęgniarki, wolontariusze i ratownicy medyczni zadysponowani przez wojewodę śląskiego, po tym, gdy okazało się, iż przebywająca tam wcześniej kadra jest chora na koronawirusa - tłumaczy Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
– Nie ukrywam, iż nie było łatwo w tak ekstremalnie krótkim czasie znaleźć opiekę medyczną i opiekuńczą dla podopiecznych tej prywatnej placówki. Dlatego tym wszystkim ochotnikom, którzy stawili się w Czernichowie, należy się ogromny szacunek i wielkie podziękowania. Nie bali się ciężkiej pracy i przez ostatnie dwa tygodnie pieczołowicie opiekowali się starszymi, w większości schorowanymi osobami. Bardzo państwu dziękuję – podkreśla wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, zwracając się do wolontariuszy.
Wojewoda dodaje, że podziękowania należą się także ratownikom medycznym bielskiego pogotowia, którzy również od blisko miesiąca pomagali w ośrodku oraz strażakom Państwowej Straży Pożarnej, którzy przeprowadzili dekontaminację wszystkich pomieszczeń, gdy na początku maja okazało się, iż część osób przebywających w ośrodku jest zakażona Covid-19. Chorych pensjonariuszy oraz kadrę przewieziono wówczas do szpitali zakaźnych.
Koronawirus na Śląsku. Mieszkańcy mogą odetchnąć! Pomogło wojsko
W miniony piątek (15 maja) żywieckie pogotowie pobrało próbki biologiczne do badań genetycznych od wszystkich pracowników i podopiecznych czernichowskiego ośrodka.
Dzień później, 16 maja, po tym, gdy służby sanitarne przekazały informacje, że wszyscy mają ujemne wyniki, a więc nie są chorzy na koronawirusa, podjęto decyzję o ewakuacji całego ośrodka.
- Właścicielom obiektu nie udało się wcześniej zabezpieczyć lekarzy, pielęgniarek czy opiekunów dla swoich mieszkańców. Służby kryzysowe wojewody znalazły więc miejsca w placówkach oraz w szpitalach na terenie całego województwa śląskiego - tłumaczą w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.
Przez dwa dni pięć sanitarek wojskowych transportowało mieszkańców m.in. do Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego w Bielsku-Białej, ośrodków opieki zdrowotnej w Żywcu i Rokitnie, zakładu opiekuńczo-leczniczego w Rajczy oraz do szpitali w:
- Częstochowie,
- Bytomiu,
- Rudzie Śląskiej,
- Katowicach,
- Czeladzi,
- Sosnowcu.
Koronawirus na Śląsku. Wsparcie dla ewakuowanych osób i ich rodzin
– Ewakuacja przebiegała sprawnie, a przede wszystkim bezpiecznie – zapewnia wojewoda Jarosław Wieczorek. Kilku mieszkańców wróciło do swoich rodzin, a część została przewieziona do innych prywatnych ośrodków właścicieli czernichowskiego Centrum Opieki Długoterminowej.
Rodziny ewakuowanych podopiecznych chcąc uzyskać informację o obecnym miejscu pobytu swoich bliskich, mogą dzwonić pod nr 32 20 77 101 lub 901 – dyżurni wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego pomogą ustalić, w którym szpitalu lub placówce jest mieszkaniec.
Polecany artykuł: