Telewizja Swiony.net przygotowała materiał dotyczący pielęgniarki Izabeli Szafrańskiej, która dzielnie stawia czoła epidemii. Jako jedyna w Świętochłowicach odwiedza domy osób, u których podejrzewa się koronawirusa i pobiera od ich wymazy do testów. Mieszkańcy mówią wprost: "to nasza bohaterka!". A sama pielęgniarka zdradza w rozmowie z tamtejszym dziennikarzem, najtrudniejsze były dla niej pierwsze dni pandemii.
- Nie wiedzieliśmy, z czym się zetkniemy. Wchodziło się do mieszkań pierwszy raz, a ludzie byli nieufnie nastawieni ze względu na strach: co powiedzą sąsiedzi, czy będziemy szykanowani? Ale rozmowa, przedstawienie im, jak to wszystko wygląda, sprawiło, że przestali się bać. Niektórzy to by nas nawet na kawę zaprosili. Chcą robić sobie z nami zdjęcia, żeby pokazać wnukom - mówi Izabela Szafrańska w Swiony.net.
Oprócz mieszkańcom, pielęgniarka pobiera też wymazy personelowi medycznemu i pracownikom oświaty.
Pracę Izabeli Szafrańskiej finansuje miasto. Adam Trzebińczyk, zastępca prezydenta Świętochłowic, mówi, że pielęgniarka sama się zgłosiła do tego typu zadania. - Wykonuje bardzo ciężką pracę, z wielkim poświęceniem. Finansujemy ją, całą obsługę i samochód - mówi Trzebińczyk w rozmowie ze Swiony.net.
Pani Izabela ma obawy, jak każdy, ale podkreśla, że jest dobrze zabezpieczona i nie czuje się bohaterką. - To jest moja praca, jestem pielęgniarką - mówi skromnie.