Koronawirus daje o sobie znać również w polityce na szczeblu samorządowym. Ostatnio podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego , który odbywał się w formie internetowej, prezydenci poszczególnych miast rozmawiali o sytuacji ekonomicznej jednostek samorządowych. Ubytki są spowodowane mniejszym wpływem z podatków PIT i CIT, będących jednymi z podstawowych źródeł dochodów.
Koronawirus na Śląsku. Katowice tracą miliony złotych!
Prezydent Katowic Marcin Krupa relacjonował, że w kwietniu ub. roku z PIT do tego miasta trafiło 61 mln zł, a w tym roku 35 mln zł. Wpływ z CIT przed rokiem w kwietniu wyniósł 25 mln zł, a w tym roku - 5 mln zł.
- Stoimy przez faktem rewolucji w naszych budżetach. Zastanawiamy się, co i w jaki sposób ciąć, ale zgadzamy się, że ostatnim elementem, który będziemy cięli, są inwestycje. Inwestycje muszą jak najszybciej ruszyć, aby dać miejsca pracy, aby pieniądz trafił na rynek - i w formie pośredniej, trafił z powrotem do kasy miasta i budżetu państwa - powiedział prezydent Katowic.
Z kolei przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Kazimierz Karolczak wspomniał, że sytuacja niektórych mniejszych miast już przed epidemią była niezbyt ciekawa. Metropolia jest finansowana m.in. z 5-proc. udziału w PIT, ale przepływa też przez nią duża kwota ze składek zmiennych miast na finansowanie komunikacji.
- Mamy coraz więcej zgłoszeń miast o przesunięcie płatności składek zmiennych na koniec roku; są też już głosy, że może chcieliby przesunąć je na rok następny - mówił Karolczak i dodał, że ZTM, zajmujący się organizacją transportu publicznego w miastach, zgłosił już ubytki rzędu 100 milionów złotych. Powiedział także, że mimo epidemii Metropolia nie chce rezygnować z ważnych inwestycji - Kolei Metropolitalnej czy spalarni śmieci.
Mniej kasy z powodu koronawirusa. "Spadek jest dramatyczny"
Dyrektor biura Związku Miast Polskich Andrzej Porawski zaprezentował szczegółowe dane dotyczące wpływu z podatków w jednostkach samorządu terytorialnego. Wynika z nich, że w styczniu br. wpływy jej członków z tytułu udziału w podatku dochodowego od osób fizycznych wyniosły 98 proc. wartości ze stycznia 2019 r., a w lutym br. odnotowano nawet wzrost 10 proc., w związku z wcześniejszym uruchomieniem możliwości rozliczania się przez internet.
Ale w marcu i kwietniu sytuacja nie była już tak kolorowa. W marcu br. jednak wpływy z PIT, który dla gmin i powiatów jest podstawowym dochodem własnym, spadły do 84,5 proc. wartości z marca 2019 r., a w kwietniu br. - do 59,5 proc. wpływów z kwietnia ub. roku.
- Ten spadek jest dramatyczny, to są już miliardy złotych; zaczynamy się już poważnie niepokoić o stan naszych finansów w tym roku - stwierdził Porawski.
Podatek dochodowy od osób prawnych jest podstawowym źródłem dochodu miast. W okresie od stycznia do kwietnia w porównaniu między 2018 a 2019 rokiem nastąpił wzrost o 18%. Niestety, w zestawieniu ubiegłego i 2020 roku nastąpił spadek o ponad 30 proc. z podatku CIT.