Koronawirus na Śląsku: Mąż prezydent zakażony. Dramatyczny apel do ministra zdrowia!

i

Autor: UM Jastrzębie-Zdrój Koronawirus na Śląsku: Mąż prezydent zakażony. Dramatyczny apel do ministra zdrowia!

Koronawirus na Śląsku: Mąż prezydent zakażony. Dramatyczny apel do ministra zdrowia!

2020-06-19 9:14

Pan Mariusz, mąż prezydent Jastrzębia-Zdroju Anny Hetman, zakażony koronawirusem. Tę przykrą informację przekazała na Facebooku sama prezydent miasta. Wystosowała też dramatyczny apel do ministra zdrowia, w którym pisze o "tysiącach osób bez informacji i wydłużającej się kwarantannie". Prosi o utworzenie w górniczym Jastrzębiu-Zdroju oddzielnej jednostki sanepidu!

Epidemia koronawirusa nie oszczędza nikogo, o czym mogła niedawno przekonać się prezydent Jastrzębia-Zdroju, Anna Hetman. Wyniki testów na koronawirusa wykazały bowiem, że zakażony jest jej mąż! Prezydent powiadomiła o tym mieszkańców na Facebooku.

- Jak wiecie coraz więcej jastrzębian jest zakażonych koronawirusem. Wśród nich jest mój mąż Mariusz - napisała prezydent Hetman.

Jednocześnie uspokoiła, że jej test dał wynik negatywny. - Mój test wykluczył obecność koronawirusa. Jestem zdrowa, czuję się dobrze. Pracuję zdalnie - napisała prezydent Jastrzębia-Zdroju. 

W górniczym Jastrzębiu-Zdroju znajduje się wiele kopalń należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, to też miejsce życia tysięcy pracowników zakładów górniczych i ich rodzin. Mieści się tu również siedziba JSW. Prezydent Hetman opublikowała niedawno dramatyczny apel do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka. Prosi o utworzenie w mieście stacji sanepidu oraz usprawnienie pracy wodzisławskiego punktu.

To pokłosie wielu krytycznych głosów dotyczących działania wodzisławskiej placówki.

- Mieszkańcy miasta podkreślają niezwykle utrudniony, wręcz niemożliwy do uzyskania kontakt z pracownikami stacji. […] Jesteśmy informowani o sytuacjach kuriozalnych, związanych z wielotygodniowym, bezskutecznym oczekiwaniem na wynik badania czy wydanie decyzji administracyjnej. […] Powyższą sytuację potwierdzają również pracownicy tutejszego urzędu, którzy odpowiadając na prośby mieszkańców, podejmują liczne interwencje i próby kontaktu z pracownikami stacji. Z żalem informują, że wszystkie numery telefonów, podane na stronie internetowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim, są niedostępne dla zainteresowanych – podkreśla prezydent Anna Hetman w piśmie do wojewody śląskiego.

Anna Hetman zaapelowała do Jarosława Wieczorka o zwiększenie liczby pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim. Najlepszym rozwiązaniem jej zdaniem jest jednak utworzenie odrębnej stacji mającej zajmować się wyłącznie obsługą mieszkańców Jastrzębia-Zdroju. 2 czerwca 2020 prezydent miasta wystosowała list do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w którym zwraca się z prośbą o powołanie takiego oddziału.

- Wyrażam pogląd, iż w obecnej sytuacji istnieje w pełni uzasadniona podstawa do utworzenia instytucji dedykowanej tylko naszemu miastu. Miasto Jastrzębie-Zdrój zamieszkuje blisko 85 tysięcy mieszkańców, natomiast w Wodzisławiu Śląskim, na terenie którego funkcjonuje stacja, niespełna 48 tysięcy mieszkańców. […] Tak duże nagromadzenie dużych zakładów przemysłowych i w związku z tym liczba pracowników niestety sprzyja proporcjonalnie zwiększonej liczbie zakażeń – zaznacza Anna Hetman w liście do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

Jak zauważa prezydent Jastrzębia-Zdroju, "sytuacja związana z sanepidem wymaga szybkiej i zdecydowanej interwencji".

- Oczekujemy zatem rozwiązania manifestowanych problemów przez kompetentne organy administracji państwowej. Być może, zasilenie w dodatkowe kadry Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śląskim stałoby się rozwiązaniem opisywanych w piśmie niedogodności – czytamy w liście do wojewody śląskiego.

Mimo upływu dwóch tygodni, miasto nie otrzymało odpowiedzi od wojewody ani ministra zdrowia. O problemach mieszkańców i wystosowanych w związku z nimi postulatach Anna Hetman poinformowała również posłów z miasta: Krzysztofa Gadowskiego (PO) i Grzegorza Matusiaka (PiS).

- Niestety, działanie stacji sanitarno-epidemiologicznych nie jest nadzorowane przez samorząd, lecz wojewodę. W związku z tym miasto nie ma bezpośredniego wpływu na sposób działania instytucji - mówią w magistracie.

Książki na kwarantannie, czyli biblioteka w czasach pandemii

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki