O sprawie pana Przemysława pisaliśmy kilka dni temu. Przypomnijmy - mieszkaniec Zebrzydowic przebywa na kwarantannie od 20 maja. Była ona wielokrotnie przedłużana, obecnie ma potrwać do 14 lipca. Wszystko zaczęło się od mamy pana Przemka, która przeszła anginę, ale wynik badań na obecność przeciwciał COVID-19 był pozytywny. Co zaskakujące, niemal w ciągu miesiąca kobieta była badana czterokrotnie. Za każdym razem wynik był inny. Sanepid w Cieszynie odpowiada, że dopóki nie będzie w dwóch ujemnych wyników w rodzinie, kwarantanna będzie trwała nadal.
- Osoba o której Pan pisze, przebywa na kwarantannie w warunkach domowych nakładanej na osoby mające kontakt z osobą zarażoną wirusem SARS-CoV-2, co wynika z przepisów prawa. Kwarantanna została przedłużona do 14 lipca, ponieważ osoba u której stwierdzono zakażenie, nie uzyskała jeszcze dwóch ujemnych wyników jeden po drugim, o czym strona została poinformowana. Kwarantanna zostanie natychmiast usunięta po otrzymaniu dwóch ujemnych wyników przez osobę zakażoną - informuje nas Piotr Przewdzing, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Cieszynie.
Przeciągająca się kwarantanna to nie jedyny zarzut, jaki pan Przemysław wystosował wobec sanepidu. Jak przyznał, nie jest w stanie skontaktować się ze stacją z Cieszyna (nikt nie odbiera telefonów), pracownicy sanepidu wykazują się niekulturalnym zachowaniem m.in. dzwoniąc z informacją o przedłużeniu izolacji z numerów zastrzeżonych. Co na to Przewdzing?
- Pracownicy w celu przyspieszenia pracy korzystają z własnych telefonów i wówczas ustawiają tzw. tryb prywatny. Pracownicy PSSE w Cieszynie pracują z bardzo dużym zaangażowaniem, rzetelnie w miarę posiadanych sił i środków, zawsze zachowując wysokie standardy merytoryczne i kulturalne - twierdzi Powiatowy Inspektor Sanitarny.
Jednocześnie dodał, że obecnie sanepid jest obciążony obowiązkami. - Ze względu na to, że jesteśmy niewielką stacją sanitarno-epidemiologiczną, w obecnym czasie bardzo obciążoną pracą, nie jesteśmy w stanie załatwić wszystkich spraw na bieżąco (w chwili obecnej działamy wyłącznie drogą telefoniczną i mailową) za pomocą służbowych telefonów - informuje nas Przewdzing.
Zapytaliśmy również sanepid, jak to możliwe, że w ciągu około miesiąca testy czterokrotnie wykazały inny wynik u mamy pana Przemysława. - Idąc kolejno otrzymywała wyniki: pozytywny, nierozstrzygnięty, negatywny, pozytywny. Pani w sanepidzie nie jest w stanie wytłumaczyć jak to jest możliwe - pisał mieszkaniec Zebrzydowic. W tej sprawie sanepid nie ma jednak nic do powiedzenia, odsyłając nas do specjalistów z zakresu epidemiologii.
Przykładów, kiedy mieszkańcy Śląska przebywają na kwarantannie i nie wiedzą, jak długo ona jeszcze potrwa, są dziesiątki! Jeśli znacie podobne historie lub sami jesteście w takiej sytuacji, napiszcie do nas w wiadomości na Facebooku!