Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach-Ochojcu rozpoczyna 1 kwietnia budowę polowej izby przyjęć, która będzie składać się z dziewięciu specjalnie przygotowanych kontenerów, mających usprawnić i ułatwić medykom przyjmowanie osób, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem. Decyzja zapadła z uwagi na to, że istnieje „ryzyko wzrostu zachorowań”.
- Zaczęło się od tego, że już na początku marca otrzymaliśmy od wojewody śląskiego namioty wojskowe, z których stworzyliśmy polowy punkt konsultacyjny. Mieli do niego trafiać pacjenci, którzy zgłosili się na SOR i już podczas rejestracji zaszło podejrzenie, że mogą być w grupie ryzyka. Wówczas, zamiast na SOR, trafiali od razu do tego punktu, gdzie oczekiwali na wyniki testów na obecność koronawirusa w organizmie - tłumaczy Jolanta Wołkowicz, rzecznik prasowy szpitala w Ochojcu.
Wzrost liczby osób zakażonych koronawirusem w województwie śląskim sprawił, że władze szpitala musiały podjąć kolejne kroki, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa przez zakażonych pacjentów.
- Zwłaszcza, że na bieżąco zajmujemy się leczeniem pacjentów z zawałem czy udarem, a także zajmujemy się poszkodowanymi w wypadkach komunikacyjnych - mówi Jolana Wołkowicz.
Jak tłumaczy rzeczniczka, aby zabezpieczyć pacjentów na SOR i nie doprowadzić do sytuacji, w której trafiłby tam pacjent z koronawirusem, szpital chce rozszerzyć ilość miejsc, w których mogą przebywać pacjenci z podejrzeniem wirusa. Nowe kontenery będą funkcjonować 24 godziny na dobę i to tam trafią ci pacjenci, zanim ewentualnie szpital przyjmie ich na SOR. Zgodnie z planem, polowa izba przyjęć o łącznej powierzchni 120 m kw. miałaby zacząć funkcjonować od 6 kwietnia.
- Oczywiście będzie to miejsce zaopatrzone w wodę, prąd czy kanalizację, jak również wyposażone w odpowiedni sprzęt medyczny - zapewnia rzeczniczka szpitala w Katowicach-Ochojcu.