Przypomnijmy, że od 13 marca na terenie całego kraju obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Rozporządzenie przewiduje m.in. zamknięcie restauracji, barów i dyskotek. W sobotę rudzka policja dostała zgłoszenie od mieszkańców, że w ich okolicy słychać głośną muzykę. Okazało się, że w lokalu w Bielszowicach trwa w najlepsze impreza.
ZOBACZ: TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!
- Kobieta nie zgodziła się na zamknięcie dyskoteki. Dziś zgłosiła się na przesłuchanie i został jej postawiony zarzut, czyli sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób z powodu zagrożenia epidemiologicznego w związku z otwarciem baru, lokalu, w którym prowadziła dyskotekę, a także sprzedaż napojów alkoholowych. W tym wydarzeniu uczestniczyło ok. 25 osób. Podejrzana przyznała się do stawianego jej zarzutu i następnie krótko wyjaśniła, że nie zdawała sobie sprawy, że tego typu działalność obejmuje także rozporządzenie przez ministra zdrowia. Nie sądziła, że pandemia tak się rozwinie. Wyraziła skruchę i żal - mówi prokurator rejonowy Maciej Szlęk.
Polecany artykuł:
Jak dodaje prokurator, kobiecie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.