Koronawirus w Polsce. Eksperci odkryli, jaka naprawdę jest liczba zgonów na COVID-19

Spis treści

1. Liczba zgonów na COVID-19 w Polsce jest dwa razy większa?! Zaskakujący raport
2. Ofiary powikłań i osoby, których wynik testu przychodzi po wypełnieniu karty zgonu
3. Polska wśród krajów o najgorszej sytuacji w Unii Europejskiej

Liczba zgonów na COVID-19 w Polsce jest dwa razy większa?! Zaskakujący raport

Specjaliści z Institute for Health Metrics and Evaluation (IHME), który działa przy Uniwersytecie Waszyngtońskim, przygotowali raport, z którego wynika, że w Polsce liczba zgonów na COVID-19 może być dwa razy większa od liczby, którą pokazują oficjalne statystyki publikowane przez Ministerstwo Zdrowia. Oficjalnie, liczba sięga niemal 72 tys. zgonów z powodu zakażenia koronawirusem. Raport wskazuje zaś na 153 tysiące polskich ofiar. Taką populację ma Zielona Góra, Bytom, warszawski Ursynów. Jak to możliwe? "W Polsce zgony są kwalifikowane jako covidowe tylko na podstawie wyników testów. Do oficjalnych statystyk nie zalicza się osób z objawami, które nie zgłosiły się do lekarza. W dokumentach zgon covidowy staje się np. niewydolnością krążenia czy niewydolnością oddechową", mówi dr Aneta Afelt z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".

Ofiary powikłań i osoby, których wynik testu przychodzi po wypełnieniu karty zgonu

"Drugą kategorią mogą być osoby, u których wykonano test, ale jego wynik przyszedł już po wypełnieniu karty zgonu. Trzecia to ofiary powikłań. Chorzy zgłaszają się do lekarza w poważnym stanie, kiedy w ich organizmie już nie ma wirusa, ale są jego konsekwencje, np. zapalenie płuc. I to schorzenia, które rozwijają się w wyniku powikłań, stają się oficjalną przyczyną zgonu", wskazuje dr Aneta Afelt cytowana przez "Wyborczą". Zdaniem IHME liczba zgonów na świecie również jest co najmniej dwa razy wyższa od tej podawanej (prawie 3,5 mln osób). Najwięcej zgonów, jak napisano w raporcie, przypisano Wielkiej Brytanii i Włochom. "Naukowcy z IHME brali pod uwagę zgony z powodu różnych przyczyn przed pandemią i to, jak te liczby się zmieniły w trakcie pandemii. Dzięki temu wykrywają skoki w zgonach z poszczególnych przyczyn, np. z powodu chorób układu krążenia, a potem, zachowując ostrożność, zaliczają nadwyżki do zgonów spowodowanych COVID-19. Dodają też zgony, które nastąpiły w wyniku utrudnień w dostępie do opieki zdrowotnej, a także wzrosty wśród ofiar samobójstw, nadużywania alkoholu czy opioidów. Jednocześnie odliczają zgony, których pandemia i lockdowny pozwoliły uniknąć, np. w wyniku wypadków albo mniejszej zapadalności na grypę", pisze "Wyborcza".

Polska wśród krajów o najgorszej sytuacji w Unii Europejskiej

W raporcie IHME Polska zajmuje 13. miejsce pod względem faktycznej liczby zgonów z powodu pandemii na 100 tys. mieszkańców. W Unii Europejskiej niżej uplasowano jedynie cztery kraje: Bułgarię, Rumunię, Słowację i Litwę. "Dane rządowe mówią o 182 covidowych zgonach na 100 tys. mieszkańców. Według IHME faktycznie było ich 400. Średni współczynnik zgonów na 100 tys. mieszkańców na całym świecie wynosi 92", napisała "Gazeta Wyborcza". Eksperci apelują, by już dziś mocniej zadbać o swoje zdrowie: dietę, aktywność fizyczną, a także - rzecz jasna - stosowanie się do wytycznych epidemicznych, czyli zachowywanie dystansu społecznego, częsta dezynfekcja rąk i ogólne zwrócenie uwagi na nasze zdrowie.