Romana Kryściak, projektantka z Zabrza, zaproponowała Szpitalowi Specjalistycznemu im. prof. Emila Michałowskiego w Katowicach pomoc materialną w postaci maseczek. Jak wiadomo tych brakuje w wielu miejscach, a są one podstawowym elementem ochrony lekarzy przed wirusem. Dlatego pani Romana skrzyknęła krawcowe z całego kraju. W akcji szycia maseczek biorą udział krawcowe z Żor, Katowic, Siemianowic Śląskich, Rudy Śląskiej, Warszawy, Lublińca, Lublina, Stargardu, Zabrza, Jaworzna, Tarnowskich Gór, Bielska-Białej, Dąbrowy Górniczej, Mikołowa, Kościerzyny i Gdyni oraz Gdańska.
Polecany artykuł:
W ciągu 4 dni krawcowe planują uszyć około 1600 masek ochronnych. Kobiety otrzymują codziennie przesyłki od firm, które za darmo dostarczają materiał oraz gumki. Katowicki szpital, który jest beneficjentem akcji zapewnia, że w razie czego podzieli się maseczkami z innymi placówkami. - W przypadku, gdy nasza placówka będzie mieć ich wystarczający zapas, nadwyżkę przekażemy innym placówkom w regionie – informuje Patrycja Onakwiceprezes Szpitala Specjalistycznegoim. prof. Emila Michałowskiego w Katowicach. To nie jedyny przypadek, gdy obywatele garną się do pomagania lekarzom. W Raciborzu również szyją maseczki. Do pracy ruszyli... więźniowie.
TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!
Polecany artykuł: