Dr Teresa Sikora w rozmowie z reporterem Radia ESKA Dariuszem Bromboszem opowiedziała o panice w kontekście rozszerzającej się epidemii koronawirusa. Jak podkreśliła, będzie ona przybierała na sile.
- Istnieją przesłanki, że będzie się to wzmagało. To jest sytuacja, kiedy dzieje się coś, na temat czego nie mamy wyczerpującej wiedzy, a chcemy czuć się bezpiecznie. Każda informacja, która będzie się pojawiała, zgodnie z psychologiczną zasadą, że negatywnie jest silniejsze, niż pozytywne, będzie bardzo szybko przez nas percepowana. Będziemy się skupiać na tych informacjach, które mówią o zagrożeniu - mówi dr Teresa Sikora z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. - Poziom niepokoju wzrośnie - dodaje.
Obawy te wynikają z prostego mechanizmu: boimy się czegoś, czego nie znamy. Co roku w Polsce ludzie umierają na grypę. Wystarczy jednak, że pojawi się nowe zjawisko, bądź stare otrzyma zupełnie nową nazwę, by w naszym umyśle pojawiła się szczypta niepokoju. Do grypy zdążyliśmy się już przyzwyczaić, choć w ostatnim tygodniu lutego zmarło na nią 8 osób. Ogółem bilans śmiertelny w przypadku tej choroby w sezonie zimowym 2019/2020 w Polsce wynosi ponad 140 zgonów. A mimo tego to koronawirus wywołał większe zamieszanie, choć mamy dopiero jeden przypadek zakażenia w naszym kraju.
Koronawirus na Śląsku? Zobacz najnowsze informacje
Jak sobie radzić w obliczu paniki? - Jednostki inaczej zachowują się indywidualnie niż w grupie. Szybciej ulegamy nastrojom. Musimy próbować konfrontować informacje. Zestawmy dane na temat koronawirusa z danymi na temat innych chorób. Musimy szukać sposobów, by radzić sobie w tej sytuacji - mówi dr Sikora. I dodaje, że ludzie starają się kontrolować sytuację dookoła i to w coraz większej ilości dziedzin jak np. bezpieczeństwo. Ludzie mogą nawet ukrywać zarażenie, bo byliby pozbawieni swojej wolności. Najgorzej jest, gdy ktoś jest zmuszony do przebywania w izolacji. - To jak zamach na naszą wolność - mówi Sikora. - Musimy myśleć dobrze o innych. To podnosi nasz poziom dobrego samopoczucia. Powoduje, że nasze fizyczne wskaźniki zdrowia są lepsze. Mam taką radę: Kiedy wiesz, że Twoja wolność będzie ograniczona dla dobra innych, to pomyśl o nich dobrze - dodaje.
Do koronawirusa będziemy musieli się po prostu przyzwyczaić. Świadomość jego obecności będzie po prostu elementem naszej wiedzy o świecie. Bać się nie warto. Panika powoduje, że nasze myślenie ulega degradacji. Łatwo ulegamy nastrojom. A wtedy trudno o racjonalne decyzje.