Uczniowie Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach nie pojadą na wycieczkę do Węgier. Taką decyzję podjęła dyrekcja placówki. Jest to oczywiście związane z rozszerzająca się epidemią koronawirusa w Polsce. - Musieliśmy odwołać wycieczkę, która była zaplanowana do Budapesztu. Podjęliśmy takie działania, żeby nie być w ośrodkach, w których może istnieć zagrożenie zakażenia koronawirusem. Odbyło się spotkanie z rodzicami i wychowawcy wspólnie z nimi podjęli decyzję, żeby wycieczkę odwołać. Zaliczka przepadła - mówi Aneta Łosiewicz, dyrektor placówki w rozmowie z Dariuszem Bromboszem, reporterem Radia ESKA. - Chcieliśmy ją przełożyć. Biuro podróży stwierdziło, że nie ma zagrożenia zakażenia koronawirusem. Nie podjęło z nami dyskusji. Wygrała odpowiedzialność i zdrowy rozsądek - dodaje dyrektor. Ale jak zapewnia wycieczka się odbędzie. Tylko w późniejszym terminie.
Koronawirus na Śląsku? Sprawdź najnowsze doniesienia
Szkoła podjęła również inne działania, by poprawić poczucie bezpieczeństwa uczniów. - Skupiamy się na profilaktyce. Na godzinach wychowawczych nauczyciele rozmawiają z uczniami, jak się zabezpieczyć przed koronawirusem. Poinformowaliśmy rodziców o zachowaniu warunków higienicznych. Zamknęliśmy wodopoje, zlikwidowaliśmy suszarki elektryczne, zainstalowaliśmy pojemniki z ręcznikami papierowymi. Przy umywalkach pojawiły się informacje, jak skutecznie myć ręce. Panie sprzątaczki sprawdzają na bieżąco, czy wszystkie środki higieniczne, które powinny być w szkole, rzeczywiście się w niej znajdują - dodaje Aneta Łosiewicz.
Jak zapewnia po feriach nikt nie skarżył się na jakiekolwiek objawy. Ale warto zaznaczyć, że ferie w woj. śląskim odbyły się w pierwszej kolejności. Wówczas w Europie nie było epidemii w takiej skali, jak teraz.
Koronawirus na Śląsku? Czy zaraza z Chin dotarła na Śląsk?
Poza przypadkiem w Zielonej Górze nie ma żadnego innego pacjenta z koronawirusem w Polsce. W woj. śląskim wzrasta ilość osób znajdujących się pod nadzorem sanitarnym. Jeszcze we wtorek wojewoda śląski informował o 480 takich przypadkach. Obecnie sanitariusze monitorują stan zdrowia 503 osób. Jest jednak dobra informacja. Ilość osób hospitalizowanych spadła z 10 do 2.