Przypomnijmy, że kobieta wróciła w niedzielę 23 lutego z Włoch do Polski. Dzień później wróciła do pracy w zespole szkolno-przedszkolnym we wsi Mazańcowice, gdzie miała lekcje z uczniami. Potem zgłosiła się do bielskiego szpitala z objawami, a następnie została przetransportowana do placówki w Chorzowie. Po kilku dniach rzecznik chorzowskiego szpitala poinformował, iż znane sa wyniki badań na koronawirusa. - Badanie laboratoryjne dało wynik ujemny - poinformował w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl dr Jarosław Rutkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bielsku-Białej.
Polecany artykuł:
Wyniki badań laboratoryjnych są jednoznaczne. Co prawda nie ma powodu do paniki, ale w gminie Jasienica wolą dmuchać na zimne. Zajęcia dydaktyczne w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Mazańcowicach nadal zostają zawieszone.
Polecany artykuł: