Pijani urządzili sobie szalet z otoczenia kościoła. Dochodzi też do włamań i kradzieży
Parafia św. Mikołaja w Bielsku-Białej od dłuższego czasu boryka się z pijanymi intruzami. Tak wynika z oficjalnego komunikatu, który pojawił się na stronie parafii.
- "Niestety coraz częściej zauważamy, że Katedra św. Mikołaja i jej otoczenie stają się miejscem, w którym codziennie od wczesnych godzin porannych po zmierzch pojawiają się osoby zakłócające spokój przechodniów i wiernych biorących udział w nabożeństwach (...) Zakłócającym spokój absolutnie obca jest czysta intencja modlitwy" - czytamy w komunikacie.
Intruzi często są pod wpływem alkoholu, co tylko sprawia, że ich wizyty są jeszcze bardziej uciążliwe. "Kościół wielokrotnie jest zanieczyszczany, bywa, że traktowany jest jako toaleta" - uskarżają się władze Katedry św. Mikołaja w Bielsku-Białej.
Niestety interwencje służby kościelnej nie przynoszą skutków. Co gorsza, na terenie kościoła wielokrotnie miało dochodzić do prób włamań. Z obawy przed kradzieżą duszpasterze nie otwierają całej przestrzeni kościoła dla wiernych.
Proboszcz liczy na pomoc wiernych
Z tego powodu katedra św. Mikołaja postanowiła zwrócić się z apelem do parafian.
"Celebrujący nabożeństwo ksiądz nie zawsze może zapobiegać takim zachowaniom. Dlatego zwracamy się do wiernych, szczególnie mężczyzn, z apelem i prośbą o czujność, wyrozumiałość i stosowną reakcję, w tym niezwłoczne zgłoszenie zaistniałej sytuacji na numery alarmowe Straży Miejskiej i Policji. Wspólna odpowiedzialność za nasz kościół do tego nas zobowiązuje. Nie bądźmy obojętni wobec złych zachowań" - apelują władze parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej.