Pan Bogusław uważa, że już od 2003 roku, czyli kiedy budynek został oddany do użytku, nie nadawał się do zamieszkania. Jego zdaniem instalacja elektryczna była od samego początku wadliwa. Prawdziwe problemy zrodziły się w ciągu ostatniej zimy. Jak twierdzi mieszkaniec Pogwizdowa, musiał kilka razy interweniować w związku z zagrożeniem, jakie dla mieszkańców stanowi tlenek węgla.
- Piece, które znajdują się w budynku, nie spełniają żadnych norm. Jedną z lokatorek budynku jest moja córka z małym dzieckiem. Mieszka tam na 10 metrach kwadratowych. To jest pułapka – mówi pan Bogusław i dodaje, że swego czasu musiał wyprowadzić ją z budynku. - Przyjechałem do niej 25 grudnia , próbowała rozpalić piec. Nagle pojawił się dym. Musiałem ewakuować córkę z dzieckiem z mieszkania – dodaje.
O wszystkim powiadomił policjantów z komisariatu w Zebrzydowicach. Ci mieli zlekceważyć zagrożenie. Pan Bogusław skierował sprawę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Cieszynie. Pracownik tej instytucji pojechał na miejsce. Żadnego zagrożenia jednak nie stwierdził. - Mamy pozytywne protokoły z kontroli okresowej budynku. Z informacji jakie otrzymaliśmy wiemy, że przedstawiciele gminy mają problem z dostępem do obiektu – mówi nam Jan Smolarz, Powiatowy Inspektor Budowlany w Cieszynie.
Jak mówi pan Bogusław przedstawiciele gminy chcieli wywiercić otwory w drzwiach do mieszkań, aby w ten sposób zwiększyć przepływ powietrza. Mieszkańcy byli jednak przeciwko. - Jeśli to zrobią, temperatura w mieszkaniach dramatycznie spadnie. Tak się nie da żyć zimą – dodaje. W tej sprawie interweniowali policjanci. Zapytaliśmy w komendzie w Cieszynie, jak wyglądała ta sytuacja - W okresie od 01 stycznia 2020 r. do 31 marca Pogwizdowie na ul. Północnej 5 (bez wskazywania numeru mieszkania) policjanci interweniowali raz. Podjęta interwencja dotyczyła zachowania jednego z lokatorów, który nie chciał wpuścić kominiarzy celem wymiany kratki wentylacyjnej. Interwencję podjęto w związku ze zgłoszeniem pracownika Urzędu Gminy w Hażlach – informuje nas asp. Krzysztof Pawlik.
Na zarzuty o brak jakichkolwiek działań w tej sprawie odpowiedziała nam również gmina. Jak informuje wójt Grzegorz Sikorski. - Budynek ten oraz znajdujące się w nim lokale posiadają obowiązkowe, wymagane przepisami prawa przeglądy techniczne, a zarządca (gmina) wykonuje stosowne zalecenia pokontrolne.
Polecany artykuł:
W budynku w Pogwizdowie w lokalach socjalnych mieszka ogółem 14 osób. Oprócz matki z dzieckiem żyją w nim również osoby starsze i niepełnosprawne. Teraz zagrożenie związane z czadem jest mniejsze, bowiem zima za nami. Ale za kilka miesięcy problem znów się może pojawić. Pan Bogusław mówi, że od czasu gdy zajął się sprawą, ma same problemy. - Jestem nękany przez policjantów – twierdzi. Pan Pala dodaje, że obiekt w Pogwizdowie nie jest jedynym, w którym występuje zagrożenie życia. Podobnie jest w Kończycach Wielkich, podlegających tej samej gminie. Ale i tak zdaniem przedstawicieli urzędu wszystko jest w porządku.