Do dramatycznych zdarzeń doszło w sobotę, 21 października na Pogoni w Sosnowcu. Około godz. 10:00 służby zostały wezwane na ulicę Lwowską na sosnowieckiej Pogoni. U 12-miesięcznej dziewczynki nagle doszło do zatrzymania krążenia. Jak informuje "Gazeta Wyborcza" Do służb zadzwoniła matka dziecka. Na miejscu niemal natychmiast pojawiło się pogotowie ratunkowe, zadysponowano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pojawili się również strażacy i policjanci, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia.
Heroiczna walka o życie dziecka trwała bardzo długo. Niestety, pomimo starań medyków, akcja reanimacyjna zakończyła się niepowodzeniem. Dziewczynka zmarła.
- Roczna dziewczynka nie żyje. Na razie nikogo nie zatrzymano w tej sprawie, trwa postępowanie – poinformowała w rozmowie z "Wyborczą" asp. Katarzyna Cypel-Dąbrowska z KMP w Sosnowcu.
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności tragedii. Będą one polegały m.in. na ustaleniu czy do śmierci dziecka nie przyczyniły się osoby trzecie.