Do wspólnej interwencji dzielnicowego i strażaków doszło we wtorek (16 czerwca) rano w jednym z mieszkań w centrum Zabrza. Na telefon alarmowy 112 zadzwonił pracownik administracji budynku, który poinformował, że sąsiedzi od około dwóch tygodni nie widzieli 92-letniej kobiety. Ponadto w drzwiach jej mieszkania od dłuższego czasu było pozostawione pocztowe awizo.
- Na miejsce skierowano dzielnicowego z komisariatu pierwszego, który kilka razy pukał do mieszkania kobiety, starając się sprawdzić, czy jest w środku - mówią policjanci z Zabrza.
W pewnym momencie z wnętrza mieszkania usłyszał stukanie oraz niewyraźny głos kobiety. Wtedy na miejsce wezwano załogę PSP Zabrze. Strażacy z PSP Zabrze i dzielnicowy siłowo dostali się do mieszkania, gdzie w kuchni zastali leżącą na ziemi 92-latkę.
- Kobieta miała problem z komunikowaniem się i była skrajnie wyczerpana. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia - mówią policjanci.
Seniorka przez kilka dni miała leżeć na podłodze mieszkania bez żadnej pomocy. Decyzją lekarza kobieta została hospitalizowana. - Dzięki zaalarmowaniu służb pomoc dla seniorki nadeszła na czas - mówią zabrzańscy funkcjonariusze.